Utopia i szczęście

Cywilizacja 38/2012 Cywilizacja 38/2012

Zwyczaj akademicki wymaga uzasadnienia tematu wykładu oraz podjętego w tym wykładzie problemu. Dlaczego więc utopia i szczęście? Ich zestawienie wydaje się w pełni usprawiedliwione, bo szczęście jest pożądane przez każdego człowieka, jest mu niejako zadane wraz z jego rozumną i – podkreślmy to – wolną naturą. W swoim poznawaniu i działaniu człowiek nie jest zdeterminowany, ani nie rządzi nim przypadek, bowiem poznaje świat i samego siebie, a na kanwie tej wiedzy w sposób wolny wybiera cel swojego życia oraz środki, które go do tego celu niezawodnie zaprowadzą.

 

Dlaczego utopizm?

W paragrafie wstępnym wyróżniliśmy w zakresie „myślenia utopijnego”: utopię i utopizm. Autorami utopii, czyli mitów społecznych są literaci, którzy za pomocą środków artystycznych opisują fikcyjne społeczności, panujące w nich prawa i zwyczaje życia wspólnotowego. Utopie są zatem poetyckimi wizjami cywilizacji, ustrojów politycznych i metod życia zbiorowego. Przedstawia się w nich zazwyczaj idealne państwa i szczęśliwych obywateli bądź – jak w przypadku tzw. kakotopii (gr. kakia – zło) – społeczności skłócone, żyjące w chaosie cywilizacyjnym. Twórczość tego rodzaju ma charakter moralitetu społecznego i stanowi oręż pedagogii, unaocznia bowiem w sposób obrazowy przyczyny szczęścia lub nieszczęścia w życiu człowieka. Natomiast utopizm jest, by tak rzec, krokiem dalej, ma bowiem charakter świadomej działalności politycznej, której celem jest radykalna przebudowa życia społecznego. Przyczyną wzorczą tej przebudowy jest utopia, dość mglista wizja nowej cywilizacji, czerpiąca swe siły z krytyki istniejącego ustroju i z określonego programu działania. Wynika z tego, że utopizm traktuje utopię serio, jako konieczne i „jedynie słuszne” rozwiązanie kwestii społecznej. Centrum propagandowym jego doktryny jest tzw. idea wiodąca, np. idea wolności, sprawiedliwości, postępu, dobrobytu, która różnicuje go ideologicznie. Utopizm rodzi się w sytuacji kryzysu cywilizacyjnego, jego promotorami są różnej maści reformatorzy (demagodzy), jednakże – odnotujmy rzecz ważną – jest on ex definitione związany z tradycją idealizmu filozoficznego.

O ile więc utopia literacka niejako dowodzi, że można skonstruować (da się pomyśleć) doskonałe państwo, w którym żyją szczęśliwi ludzie, o tyle utopizm chce takie państwo zbudować i tym samym realnie uszczęśliwić jego mieszkańców. Co więcej, celem utopizmu jest szczęście rodzaju ludzkiego, nie chodzi o taką czy inną społeczność lub państwo – jak w utopiach literackich, lecz o „szczęście ludzkości”, czyli szczęście człowieka wziętego globalnie. Wynika to z żywionego przez każdego utopistę przekonania, że jego recepta na szczęście jest „jedynie słuszna”, że zwieńcza odyseję ludzkości, jest historycznie i poznawczo ostateczna.

Jakie racje skłaniają do praktykowania utopizmu? Są nimi, z jednej strony, obecność zła w życiu społecznym, a z drugiej, wspólnota natury ludzkiej, natury rozumnej i wolnej. Zło występuje w postaci nierówności i niesprawiedliwości oraz ich konsekwencji – wzajemnej wrogości, a jego obecność w życiu rozumnych i wolnych jednostek jest czymś z gruntu skandalicznym. Tak więc u podstaw utopizmu leży szlachetny zamiar likwidacji lub przynajmniej minimalizacji zła w życiu wspólnotowym. Pozostaje ważne pytanie o metodę realizacji tego celu, pytanie, które doczekało się wielu odpowiedzi, co rzecz jasna przyczyniło się do wewnętrznych podziałów w łonie utopizmu, a nawet do jego skonfliktowania.

I tak, jeśli utopizm zwiąże się ze spirytualizmem antropologicznym (człowiek jest bytem duchowym), to będzie budował cywilizację religijną lub ascetyczną, czyli oprze ustrój społeczny na doktrynie religijnej bądź na jakiejś etyce ucieleśnionej w prawie państwowym. Jeśli zaś stanie na gruncie materializmu (naturalizmu), wówczas receptą na zło będzie „zaspokojenie potrzeb materialnych człowieka”.

Utopiści wierzą, iż skuteczna realizacja tych założeń sprawi, że w człowieku nastąpi głęboka przemiana duchowa, że stanie się on dobry moralnie. Jednakże tę nadzieję zakłóca świadomość, że chociaż człowiek nie zgadza się na zło, to jego zachowanie się społeczne świadczy o tym, iż jest on złem skażony, nie jest być może z gruntu zły, lecz ulega złu i świadomie lub nieświadomie je realizuje. Różne są przyczyny tego stanu rzeczy, mianowicie, wrodzony egoizm lub błędny ustrój społeczny, który wypaczył ludzką naturę. W jaki sposób należy ten dylemat rozwiązać? W tej mierze utopiści są zgodni, otwarcie głoszą, że należy zbudować idealne państwo – państwo-pedagoga – które kierując się ideą szczęścia pokieruje ludzkim życiem do jego celu właściwego. Jakie państwo daje gwarancję osiągnięcia tego celu? I znowu drogi utopistów rozchodzą się. Jedni są zdania, że należy zastosować przymus, ująć ludzkie życie w karby ustrojowe, drudzy natomiast chcą oprzeć doskonałe państwo na umowie społecznej, dzięki czemu ludzki egoizm dozna uspołecznienia i zamieni się w altruizm.

Jak zaświadcza historia utopizmu, jego dalsze zróżnicowanie myślowe – jego ideologia – zależy od tego, czy ustrój ma mieć charakter internacjonalistyczny (globalistyczny) czy nacjonalistyczny; proletariacki (plebejski) czy arystokratyczny; przemysłowy czy agrarny; ascetyczny czy też konsumpcyjny; jednostajny czy poddany zasadzie postępu materialnego; religijny czy świecki lub ateistyczny (sakralizujący państwo) itp[8].

Błędy utopizmu i jego konsekwencje antropologiczne

Utopizm szczyci się do dziś swoim humanizmem, ale jest on szlachetnym urojeniem, zaś jego praktykowanie kończy się zawsze koszmarem cywilizacyjnym. Na tę nieuniknioną konsekwencję wskazują autorzy utworów literackich, tzw. dystopii (gr. dys – źle, wadliwie) oraz uczeni, historycy i teoretycy życia społecznego. Występujący w ich imieniu Tatarkiewicz stwierdza, że wbrew własnym wizjom warunków szczęścia utopizm jest w kolizji ze szczęściem człowieka, bowiem chce go do szczęścia zmusić, narzuca człowiekowi własną receptę na udane życie i w ten sposób pozbawia go wolności, czyli prawa do decydowania o własnej drodze życia[9].

Jest to słuszna diagnoza, lecz dotyczy ona raczej konsekwencji utopizmu, a nie jego błędów, mianowicie, błędu pomieszania przyczyny ze skutkiem oraz błędu braku wynikania.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...