Kościół we współczesnej Polsce: potrzeby reform i perspektywy

Dziś, wobec realnego niebezpieczeństwa masowego odchodzenia ludzi od Kościoła, i to już w następnym pokoleniu, wydaje się, iż samo zachowanie status quo to zdecydowanie za mało. Należy mądrze podjąć „ekspansję w przyszłość”. W drodze, 10/2007




■ Bardzo to ważne, iż w Kościele polskim przestrzegana jest zasada konieczności pogłębiania powszechnej wrażliwości na sprawy ochrony życia, etyki życia rodzinnego, etyki seksualnej. Szkoda tylko, że niejednokrotnie są one prezentowane w sposób mało przekonywujący, właśnie w duchu owej nieszczęsnej „etyki powinności”; jeszcze gorzej, iż np. o kwestii aborcji mówi się głównie w kontekście sytuacji matki, natomiast zbyt mały nacisk położony jest na odpowiedzialność mężczyzny - ojca. W rezultacie ponoć około 60% naszej młodzieży uważa za dopuszczalne zarówno współżycie seksualne przed ślubem jak i stosowanie środków antykoncepcyjnych w małżeństwie.

Zbyt mało uwagi w refleksji i nauczaniu Kościoła poświęca się natomiast sprawom społecznym. Problemy właściwych warunków życia rodzinnego (choćby od strony ochrony praw pracowniczych, zwłaszcza finansowania wychowania dzieci), problemy etyki pracy, etyki przedsiębiorczości i ograniczenia możliwości niesprawiedliwego wyzysku pracowników (np. głośna sprawa warunków pracy w supermarketach) – to wszystko ciągle jest zbyt mało obecne w myśli i praktyce Kościoła. Tym bardziej, iż tam, gdzie pojawiają się trudne problemy, niezwykle przydatna byłaby umiejętność mądrej mediacji ze strony Kościoła, znacznie bardziej owocna niż słyszane niekiedy słabe i niezbyt skuteczne protesty. Tu ogromne pole do popisu choćby dla kościelnej komisji „Iustitia et Pax”, która podobno w Polsce istnieje, ale jak na razie mało kto słyszał o jej działalności.

Wreszcie nie można w Kościele lekceważyć kwestii, iż nasze współczesne społeczeństwo to społeczeństwo przemocy – a ta przemoc egzekwowana jest przede wszystkim przez nadmiernie rozbudowaną biurokrację (wbrew kolejnym obietnicom polityków wszędzie trzeba dawać łapówki, a instancje, od których trzeba uzyskiwać rozliczne pozwolenia, mnożą się nieustannie). Obecność Kościoła w sferze politycznej to wyjątkowo delikatna sprawa (zwłaszcza, iż każdy błąd będzie natychmiast wykorzystany przeciw Kościołowi!), ale polityki nie sposób oddzielić od moralności, a tu społeczne nauczanie Kościoła nie może nie być wyraźnie słyszane.

Niejednokrotnie słyszymy wreszcie, iż odpowiedzialność Kościoła za współczesny świat to także sprawa misji. Bardzo dobrze, iż coraz liczniejsi misjonarze wyjeżdżają z Polski, zarówno do środowisk polskich za granicą jak i do bezpośredniej służby w Kościołach lokalnych; warto byłoby natomiast, aby w większym stopniu owocowało to rozwojem bezpośrednich kontaktów „między-parafialnych” ze wspólnotami parafialnym w innych krajach, zarówno na Wschodzie jak i w krajach Unii Europejskiej. Nawet gdy w różnych Kościołach lokalnych na pierwszy plan wychodzą inne pytania i trudności, niemniej wspólne przeżywanie naszego chrześcijaństwa a zarazem wspólne poszukiwania nowych dróg mogą być obustronnie niezwykle owocne.


«« | « | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...