Czy znalazłbym dla siebie w Polsce miejsce, gdzie można się wyciszyć, poukładać, miejsce pomocy dla księży w przejściowych okresach życia – na zakrętach, w kryzysie wieku średniego, w obliczu decyzji zmieniających dotychczasowe zaangażowania? W drodze, 11/2007
Tobie ktoś pomógł w drodze do trzeźwości?
WK: Jako młody, sześcioletni wikary, miałem potworne problemy z alkoholem. Powiedziano, żebym poszedł się leczyć do domu, do mamy i wrócił, jak będę wyleczony. Do AA trafiłem przez pewnego starego lekarza, nieżyjącego już doktora Siudę. Poszedłem do niego, bo mnie dwóch mężczyzn pijanego przyprowadziło do domu w sutannie, jak usnąłem przy stole na weselu. On posłał mnie do psychologa, pani magister Marii Matuszewskiej, gdzie usłyszałem, że jest grupa Anonimowych Alkoholików. Zacząłem jej brzdąkać teksty typu: „No gdzie, ja ksiądz, do jakichś Anonimowych Alkoholików, co pani, pani magister, co oni powiedzą, jak mnie zobaczą, księdza”. I ta mądra kobieta powiedziała: „To pan się nie wstydził chodzić po parafii po pijanemu i do kościoła iść pijanym, a teraz się pan wstydzi, że spotka kogoś na grupie, gdzie się pan ratuje; jeżeli on będzie, to będzie w tej samej sprawie co pan”. I dla mnie, mądrego teologa, praktyka, duszpasterza z włosami i gitarą to było odkrycie: Jezu, przecież ta kobieta ma rację. Wstydzić się mogłem, jak mnie policja zwinęła pijanego i zawiozła do izby wytrzeźwień. Błagałem, ale nie chcieli wypuścić, bo nie miałem w dowodzie, że jestem księdzem. Tak, my, księża, najbardziej potrzebujemy umiejętności korzystania z pomocy. Dobrze byłoby, gdybyśmy zgodzili się, że potrzebujemy pomocy i umieli o nią prosić. Trzeba mówić chłopakom na początku drogi w seminarium, że wypada prosić o pomoc, to jest głęboko ludzkie i ewangeliczne.
TG: Wygląda więc na to, proszę panów, proszę księży, że jesteśmy po prostu ludźmi, o dziwo, jesteśmy ludźmi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.