Do porządku gospodarczego, niebędącego niczym innym jak koniecznością ciągłego dokonywania wyboru między różnorodnymi możliwościami wykorzystywania zasobów, z których najcenniejszymi nie są już ziemia i kapitał, lecz sam człowiek i jego wiedza – wprowadza Papież pozaekonomiczną perspektywę. Teologia polityczna, 3/2005-2006
Stanowisko Jana Pawła II, zasadniczo wyraźnie przychylne wolnemu rynkowi, dalekie jest równocześnie od liberalnego fundamentalizmu. Przejawem tego jest myślenie „poza modelami”, uwalniające Papieża od determinizmów związanych z „logiką” wolnego rynku, oraz warunkowa akceptacja gospodarki wolnorynkowej, uzależniona od celów, do jakich konkretny porządek gospodarczy zmierza, a inaczej mówiąc – skutków, jakie wywołuje.
Najpełniej swoje nauczanie na temat problemów gospodarczych przedstawia Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus (CA), która ukazała się w 1991 r., w setną rocznicę opublikowania przez Leona XIII pierwszej społecznej encykliki Rerum novarum. Nie oznacza to, że Papież wcześniej nie zajmował się problemami społecznymi. Wręcz przeciwnie, już w 1981 roku przedstawił encyklikę Laborem exercens (LE) poświęconą godności pracy ludzkiej, a w sześć lat później wydał encyklikę Sollicitudo rei socialis (SRS), będącą rozważaniami na temat znaczenia solidarności w życiu społecznym. Centesimus annus stanowi podsumowanie papieskiego nauczania społecznego, które szczególnie w wypadku dwóch pierwszych encyklik jest mocno związane z doświadczeniami Karola Wojtyły jako biskupa krakowskiego.
Niekończąca się historia
Dostrzegając problemy związane z funkcjonowaniem gospodarki wolnorynkowej i związaną z tym krytyką, Papież zwraca uwagę, że „modelem alternatywnym nie jest system socjalistyczny, który w rzeczywistości okazuje się kapitalizmem państwowym, lecz społeczeństwo, w którym istnieją: wolność pracy, przedsiębiorczość i uczestnictwo. Tego rodzaju społeczeństwo nie przeciwstawia się wolnemu rynkowi, ale domaga się, by poprzez odpowiednią kontrolę ze strony sił społecznych i państwa było zagwarantowane zaspokojenie podstawowych potrzeb całego społeczeństwa” (CA 35). Jan Paweł II pisze te słowa w momencie, gdy zastanawiano się nad „końcem historii” i ostatecznym zwycięstwem demokracji liberalnej nad ideami socjalizmu i komunizmu. Dla Papieża jednak „nie do przyjęcia jest twierdzenie, jakoby po klęsce socjalizmu realnego kapitalizm pozostał jedynym modelem organizacji gospodarczej”. Czy Świadczy to o papieskich poszukiwaniach „trzeciej drogi” – między socjalizmem i kapitalizmem? Raczej nie. Prędzej oznacza zachętę do rozpoczęcia dyskusji i pracy nad konkretnym kształtem nowego porządku wolnorynkowego. Jeszcze w czasach panowania realnego socjalizmu bronił Papież podstawowego prawa gospodarczego, pisząc: „Należy zauważyć, że w dzisiejszym świecie – wśród wielu praw człowieka – ograniczane jest prawo do inicjatywy gospodarczej, które jest ważne nie tylko dla jednostki, ale także dla dobra wspólnego. Doświadczenie wykazuje, że negowanie tego prawa, jego ograniczanie w imię rzekomej „równości” wszystkich w społeczeństwie faktycznie niweluje i wręcz niszczy przedsiębiorczość, czyli twórczą podmiotowość obywatela” (SRS 15).