Kobiety tworzą tu porządek wewnętrzny. Tygodnik Powszechny, 26 sierpnia 2007
Dr Tadeusz Szawiel, socjolog z Warszawy: – Kościół jest powszechny, ale wiara lokalna. Analizując fenomen Piekar i odrębności religijnej Ślązaków trzeba pamiętać o kontekście regionalnym, o różnicach między religijnością zasiedziałych mieszkańców Śląska i napływowych, np. mieszkańców z Pomorza. To zupełnie różne wiary.
Ks. dr Arkadiusz Wuwer, socjolog z Katowic: – Gdybym zapytał moją mamę, dlaczego chodzi co rano do kościoła, to odpowiedziałaby mi pytaniem: a po co codziennie gotuje się obiad? Dla kobiet na Śląsku udział w Kościele jest naturalny jak praca i oddychanie.
Bez refleksji? Ks. Wuwer: – Przeciwnie. Religijność kobiet, szczególnie młodszych, jest coraz bardziej pogłębiona, jakościowo lepsza. Kobiety lepiej precyzują cele, wiedzą, czego szukają w Kościele. Pogubione we współczesnym świecie, szukają oparcia w religii.
Anna, 34 lata, nauczycielka polskiego w gimnazjum. Jedno dziecko, rozwiedziona. Nie głosuje w wyborach: – Po co? I tak nie mam żadnego wpływu na to, co się dzieje. W Kościele denerwuje ją najbardziej zaangażowanie księży w politykę.
Z czym kojarzy jej się wiara? – Z babcią, bo to ona nauczyła mnie modlitwy. I z pomaganiem. Księża mają się trzymać z daleka od telewizora, oni są od Mszy, pomagania biednym dzieciom, starym ludziom, bezrobotnym, a nie politykowania. A, i jeszcze z otwarciem i tolerancją. W niemieckim Dortmundzie, gdzie mieszka siostra Anny, żaden ksiądz nie ośmieli się powiedzieć, że nie wolno mieszkać razem przed ślubem albo żyć w konkubinacie: – Gdybym sprawdziła przed ślubem mojego męża, dziś nie byłabym rozwódką.
Po co przyszła na tę pielgrzymkę? Anna śmieje się: – Bo to taka feministyczna pielgrzymka. Lubię poczuć siłę kobiet w grupie, a na czele Matka Boża Piekarska. Razem możemy więcej. Do kościoła chodzi przynajmniej dwa razy w tygodniu: w niedzielę i na Mszę szkolną z synem. Razem z dzieckiem czytają Biblię. W maju codziennie na majowe, w październiku na różaniec. – Po pierwsze: tak robię, jak mnie wychowano, po drugie: w kościele czuję się bezpiecznie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.