Ewangelia jest jedną wielką obietnicą zbawienia i wezwaniem do tego, żeby się na nie otworzyć. Po to zaś Jezus tak często mówił o potępieniu wiecznym, żeby możliwie nikt się do piekła nie dostał, żeby nikt tego wyroku nie usłyszał. Znak, 1/2007
MB: Czyściec byłby więc takim oczyszczającym łącznikiem pomiędzy dwoma sądami?
AW: Mam wrażenie, że czyściec i oba sądy są z innego planu niż Boskie wyroki.
Ja bym tutaj bał się używać słowa „wyrok”...
AW: A jak lepiej? Rozstrzygnięcie, decyzja?
Ciągle wisi nad nami obraz sądów ludzkich, z ich wyrokami, rozstrzygnięciami, decyzjami. A sądy Boskie są związane z mocą pełną miłości – to jest zupełnie inna perspektywa.
AW: Jednak podstawowym motywem, który kryje się za obrazami piekła, nieba i czyśćca, jest przywrócenie sprawiedliwości. Mimo że Bóg sądzi z nieskończoną miłością, to rdzeń sprawiedliwości musi być zachowany.
Nauka Kościoła na ten temat została ostatecznie sformułowana w roku 1336 przez papieża Benedykta XII w konstytucji Benedictus Deus, w której przypomniał on wiarę Kościoła, iż bezpośrednio po opuszczeniu tego świata człowiek dostępuje oglądania Boga twarzą w twarz albo spotyka go kara odrzucenia wiecznego, ci natomiast, którzy odeszli z tego świata w stanie łaski, ale nie do końca umarli dla grzechu, mogą jeszcze w czyśćcu przygotować się na ostateczne spotkanie z Bogiem.
Nieraz ludzie chcieliby, żeby im pokazać, co Pismo Święte mówi o czyśćcu. Oczywiście, mogę pokazać klasyczne teksty, na które w Kościele zwykliśmy się powoływać (2 Mch 12, 43–46; Mt 5, 25n; 12, 32; 18, 34n; 1 Kor 3, 10–15). Najbardziej jednak lubię przywołać wtedy początek szóstego rozdziału Listu do Rzymian. Apostoł Paweł mówi tam, że przez chrzest zaczęło się w nas umieranie dla grzechu i wkraczanie w nowe życie. Rzecz jasna, idealnie by było, żeby śmierć zastała mnie w momencie, kiedy już cały umrę dla grzechu i bez reszty cały będę oddany Bogu. Co jednak się stanie, jeżeli umrę w łasce uświęcającej, ale jeszcze nie do końca oczyszczony z mojej grzeszności? Otóż Pan Bóg w swoim miłosierdziu pozwoli mi, żebym dokończył swoje umieranie dla grzechu nawet po odejściu z tego świata. I to właśnie jest czyściec. Dopiero jako najdosłowniej czysty i święty będę mógł dostąpić oglądania Boga twarzą w twarz. Wtedy czekać będę już tylko na wskrzeszenie mojego ciała i Sąd Ostateczny.