Milczenie i egoizm świata

Odpowiedź na pytanie, czy media powinny kierować się gustami odbiorców czy też mieć jasno określoną misję, której celem jest kształtowanie tych gustów, zadecyduje o tym, z jakim społeczeństwem będziemy w Polsce mieli do czynienia. Znak, 9/2007




Znakomita większość mediów codziennie skupia się głównie na wydarzeniach polityki krajowej. Dzień po rewelacjach Leppera, Ziobry i Kaczmarka niektórzy nadawcy przemilczeli sprawę wyborów w Sierra Leone, fakt rozpoczęcia akcji rozbrojenia w południowym Sudanie, koncertu rockowego w Kaszmirze (który miał „zagłuszyć” trwające tam od 20 lat odgłosy wybuchów i strzałów), zawieszenia przez Kongo operacji militarnych prowadzonych przez Tutsi przeciwko rwandyjskim Hutu, początku nowych rozmów w sprawie Kosowa. Nie wszystkie media poinformowały o bardzo ważnej wizycie prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa w Kabulu i jego udziale w wielkiej radzie pasztuńskich wodzów z pogranicza afgańsko-pakistańskiego (choć był to tylko akt polityczny, to świadomość takich wydarzeń jest ważna dla Polski, której synowie walczą w Afganistanie).

Korespondencje z Afganistanu i Iraku zawężają się do informacji politycznych lub wojskowych. Brak dyskusji o rzeczywistych problemach tych krajów, na których rozwiązanie możemy mieć wpływ. Nie ma informacji, które pokazywałyby na przykład sytuację lokalnych społeczności. Polacy bardzo mało wiedzą o życiu codziennym Afgańczyka czy Irakijczyka. Ich codzienność to wcale nie wybuchy min-pułapek czy strzelaniny na ulicy – to walka o wyżywienie i utrzymanie przy życiu rodziny, to kłopoty z dostępem do wody pitnej, choroby spowodowane niedożywieniem, brak szkół, wykształconej kadry, perspektyw na lepszą przyszłość i poczucie bycia zbędnym i zapomnianym przez współczesny świat.

Czy nasze zaangażowanie w Afganistanie i Iraku powinno ograniczać się tylko do interwencji militarnej? Oprócz środków dostępnych w ramach konkursów Polskiej Pomocy Zagranicznej MSZ, dzięki którym organizacje pozarządowe mogą skutecznie pomagać lokalnym społecznościom w tych krajach, nie ma innych źródeł finansowania takich działań. Próba nagłośnienia w mediach tych problemów spotyka się z całkowitą obojętnością. Brakuje nawet wśród Polaków inicjatywy, żeby zorganizować jakieś przedsięwzięcie humanitarne. Dlaczego? Przecież nie jesteśmy aż tak bezdusznym i egoistycznym społeczeństwem.

Zauważyłam też, że tamtego dnia, 12 sierpnia, poza nielicznymi wyjątkami, zapomniano w polskich mediach o koreańskich zakładniczkach w Afganistanie. Inne media (BBC, CNN, Euronews, „New York Times”, „The Washington Post”, „Libération”) mówiły i pisały o ich sytuacji. U nas nie powiedziano nic, choć była to sprawa życia lub śmierci 24 osób, których dramat rozgrywał się na naszych oczach. W mojej opinii informacja ta była ważniejsza od innych, którymi raczyli nas politycy. Na kłótnie polityków i ich zachowanie nie mamy wpływu (możemy ich najwyżej nie wybrać i mam nadzieję, że nasze społeczeństwo w następnych wyborach to zrozumie), natomiast na to, co stanie się z koreańskimi zakładnikami, mamy – i powinniśmy wierzyć, że mamy – wpływ. Możemy pisać listy, protestować, głośno o tym mówić. Czyż nie dzięki temu, że o nich nie zapomniano, osiem bułgarskich pielęgniarek odzyskało wolność? Tę wiarę w siłę społecznego czy po prostu ludzkiego protestu mogą i powinny w nas kształtować media (jeżeli wcześniej nie zrobiła tego szkoła). Tymczasem niedzielne i poniedziałkowe media (12 i 13 sierpnia 2007) przekonywały, że najważniejszym wydarzeniem na świecie jest konfrontacja zeznań z prokuratury w Koszalinie... A może bardziej interesującą czołówką byłyby wydarzenia w Mogadiszu, gdzie ludność cywilna jest narażona na egzekucje, bombardowanie domów i szpitali, konieczność ucieczki z miejsc zamieszkania na skutek działań wojsk etiopskich, islamskich rebeliantów i wojsk rządowych? To są według mnie istotne problemy tego świata, w którym żyjemy.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...