Odpowiedź na pytanie, czy media powinny kierować się gustami odbiorców czy też mieć jasno określoną misję, której celem jest kształtowanie tych gustów, zadecyduje o tym, z jakim społeczeństwem będziemy w Polsce mieli do czynienia. Znak, 9/2007
My, Polacy, za pośrednictwem mediów patrzymy na siebie z zewnątrz. Porównujemy nasze problemy z krajami Europy Zachodniej lub Ameryki Północnej. Świadomość tego, że w miarę bogacenia powinniśmy się bardziej dzielić z innymi, byłaby większa, gdybyśmy umieli odnieść sytuację Polski do realiów państw, w których ludzie umierają z głodu i pragnienia.
Ze względu na rolę mediów we współczesnym świecie bardzo ważne jest określenie ich misji. Podstawą funkcjonowania i rozwoju mediów nie może być bowiem wyłącznie dążenie do osiągania jak najlepszych wyników finansowych – tak jak najważniejszym celem nie może być zadowolenie gustów i potrzeb odbiorców, które wyrażają się w badaniach opinii publicznej i są często „usprawiedliwieniem” niskiego poziomu programów czy sensacyjności przekazywanych informacji.
Odpowiedź na pytanie, czy media powinny kierować się gustami odbiorców czy też mieć jasno określoną misję, której celem jest kształtowanie tych gustów, zadecyduje o tym, z jakim społeczeństwem będziemy w Polsce mieli do czynienia. Bo temu, że media mają decydujący wpływ na kształtowanie opinii, zainteresowań i aktywności społecznej, nikt nie może zaprzeczyć (pomijam tu tę nieliczną część społeczeństwa, która ma swoje określone zainteresowania i wie, gdzie szukać potrzebnych informacji).
Jak chcielibyśmy być postrzegani przez innych? Czy jako społeczeństwo świadome, dokonujące przemyślanych wyborów, zaangażowane w lokalny rozwój, rozumiejące pojęcie dobra wspólnego i dobra ojczyzny, kierujące się wartościami, odpowiedzialne za siebie, otoczenie oraz za zadania nałożone przez wykonywaną pracę, wreszcie – zainteresowane procesami zachodzącymi w świecie i potrafiące na nie wpływać? Czy też jako społeczeństwo konsumpcyjne, żyjące serialową rzeczywistością, interesujące się sensacjami, aferami, niezdolne nawet do wyboru władz lokalnych, obojętne na zło dziejące się wokół i tym bardziej ślepe na potrzeby bliźniego wtedy, gdy wyznaje on inną religię, ma inny kolor skóry i mieszka daleko od nas? Czy chcemy być społeczeństwem zaściankowym, egoistycznym, myślącym tylko o sobie i swoich potrzebach?
Na to, jakim społeczeństwem będziemy, ogromny wpływ mają media, a zwłaszcza telewizja. To poprzez dziennikarzy dowiadujemy się, co ważnego dzieje się na świecie, i to oni nadają wagę tym wydarzeniom. Nie musimy się stykać bezpośrednio z ofiarami walk w Kongu czy z bezdomnymi na polskich ulicach. O ich sytuacji, problemach i możliwych sposobach pomocy tym ludziom dowiadujemy się – lub powinniśmy się dowiadywać – z mediów.
Zainteresowało mnie, jak czołowe media na świecie opisują na własnych stronach internetowych swoją misję. Nie wszystkie to czynią – co ciekawe, nie znalazłam takiego opisu na stronie polskiej telewizji publicznej, która powinna go mieć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.