Określone zachowania lub kontakt z pewnymi substancjami ze względu na ich właściwości oraz strukturę ludzkiego organizmu i cechy psychiki mają działanie uzależniające, czyli wywołujące potrzebę ponownego z nimi kontaktu. Cywilizacja, 28/2009
Zdaniem św. Tomasza z Akwinu liczba cnót kardynalnych wynika z formalnych zasad (principia formalia) działania ludzkiego lub podmiotów tych cnót. Pierwszą zasadą formalną działania bytu rozumnego jest akt rozumu (w jego funkcji praktycznej), który wymaga roztropności. Trzy pozostałe zasady odnoszą się do ludzkich władz pożądawczych: woli i uczuć, ponieważ zgodnie z określeniem Arystotelesa, funkcja cnót polega na doskonaleniu zarówno działania, jak i samego człowieka.
Najogólniejszą cnotą wprowadzającą rozumność w działanie jest sprawiedliwość, natomiast rozumne ustosunkowanie się do uczuć wymaga dwóch cnót: umiarkowania, które przeciwdziała pożądaniom pociągającym człowieka do czegoś różnego od nakazów rozumu i męstwa, przeciwdziałającego uczuciom odciągającym go od nakazów rozumu, takim jak lęk czy strach przed niebezpieczeństwem lub trudnościami.
Od strony podmiotów cnót roztropność usprawnia rozum kierujący działaniem, sprawiedliwość – wolę, umiarkowanie – uczucia pożądliwe, a męstwo – gniewliwe[1].
Natura człowieka ma także charakter społeczny, jest otwarta na innych ludzi, bez których człowiek nie tylko nie rozwinąłby się jako osoba, ale w ogóle nie zaistniałby w świecie i nie utrzymał się przy życiu w początkowym okresie swego istnienia. Stąd już w starożytności akcentowano rolę przyjaźni dla życia ludzkiego, a Arystoteles uczynił ją zwornikiem swych koncepcji etycznych i politycznych.
Nawet miłość u św. Tomasza pojmowana jest w kategoriach przyjaźni z Bogiem[2]. Wraz z ukształtowaniem się w pierwszych wiekach chrześcijaństwa koncepcji osoby zwrócono uwagę na trzy cnoty wspomagające życie osobowe człowieka w odniesieniu do innych osób: wiarę, nadzieję i miłość, którym odpowiadają trzy cnoty teologalne odnoszące się w życiu religijnym do Osoby Boga. W drugiej części artykułu zostaną omówione niektóre ze wspomnianych cnót z uwagi na ich znaczenie profilaktyczne wobec uzależnień.
Cnoty rozumu (dianoetyczne)
Rolą cnót usprawniających rozum jest pomoc w rozpoznaniu i zrozumieniu rzeczywistości oraz samego siebie, a także kierowanie władzami pożądawczymi (głównie wolą), odpowiedzialnymi za właściwe działanie człowieka.
Cnota poznania naukowego
Nauka (gr. episteme, łac. scientia) usprawnia rozum do dostarczania poznania ogólnego i posługiwania się pojęciami, które nie są człowiekowi wrodzone czy dane. Musi on je sobie wypracować, pozyskać z informacji dostarczanych przez zmysły. Dalszym stadium poznawania rzeczy – poza pojęciowaniem – jest operowanie na pojęciach – sądzenie oraz rozumowanie – operacja na sądach (zdaniach).
Sądzenie i rozumowanie tworzą nowe, doskonalsze pojęcia i stanowią treść wiedzy naukowej (teorii). Charakterystyczną cechą poznania naukowego jest, wg Arystotelesa, przyczynowość[3]: wiedza naukowa jest poznaniem rzeczywistości poprzez odkrycie jej przyczyn: materialnej, formalnej, ruchu (sprawczej) i celowej[4].
Dokładne i ścisłe poznanie domaga się wyliczenia przyczyn zarówno najbliższych, charakterystycznych dla danej rzeczy, jak i pierwszych[5], będących początkiem dalszych zależności przyczynowo-skutkowych. Poznanie polegające na wskazaniu przyczyn wyjaśnia to, co realne, ponieważ przyczyny to czynniki realnie działające w rzeczywistości, a ich związek ze skutkami jest konieczny. Dostrzeżenie tego związku to rozumienie rzeczy[6].
[1] S. Thomae Aquinatis, Summa theologiae, cura et studio P. Caramello, vol. 1-2, Torino 1952, I-II, q. 61, a. 2, c.
[2] Tamże, II-II, q. 23, a. 1.
[3] Zob. Arystoteles, Analityki drugie, tłum. K. Leśniak, w: tenże, Dzieła wszystkie, t. 1, Warszawa 1990, 88 a 5.
[4] Zob. tenże, Fizyka, tłum. K. Leśniak, w: tenże, Dzieła wszystkie, t. 2, Warszawa 1990, 198 a 21.
[5] Zob. tamże, 184 a 12.
[6] Zob. M.A. Krąpiec, Filozofia – co wyjaśnia, Warszawa 1997, s. 18.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.