W jakim zatem kierunku będą toczyć się dalej przemiany świadomości? Czy czeka nas kontrrewolucja seksualna? A może rewolucja lat sześćdziesiątych „rzutem na taśmę” skutecznie zlikwiduje ostatnie przesądy i hamulce? Czy wybuchnie teologiczna bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem? Więź, 7-8/2008
Ale z drugiej strony, cóż się dziwić, że niekatolicy nadal uważają, że w sprawach seksualności Kościół nie ma światu nic ciekawego do powiedzenia, bo jest nastawiony głównie, jeśli nie wyłącznie „anty” – skoro nawet wśród katolików teologia ciała wciąż nie jest przyjmowana za swoją [14]? Coraz bardziej aktualne jest zadanie przedstawione przez o. Knotza po śmierci Jana Pawła II jako jedno z najważniejszych dla uczniów Karola Wojtyły: Czy zdołamy ukazać chrześcijańską wizję małżeństwa jako wizję najgłębiej ludzką, jako „dobrą nowinę” dla wszystkich, jako spełnienie wielkiej tęsknoty człowieka za miłością, która nie przemija? [15]. Trzeba zatem dużego wysiłku, aby wizję sakramentalną uczynić zrozumiałą i atrakcyjną dla nieprzekonanych [16].
Kontynuatorzy teologii ciała powinni, moim zdaniem, umiejętnie wykorzystać dobre elementy innych koncepcji erotyki, zarazem podkreślając swoją odmienność. Rzecz jasna, całkowicie do odrzucenia są wizje wulgarna i sportowa. Podejście sakramentalne zdecydowanie zrywa też z podejrzliwością wobec seksu. Powinno jednak zachować świadomość, że będąc wyjątkowo piękną stroną człowieczeństwa, erotyka jest też wyjątkowo ryzykowna. Łatwo tu o błąd fundamentalny, gdy człowiek już nie panuje nad swoją seksualnością, lecz seks zaczyna rządzić człowiekiem.
Wizja sakramentalna jest też odmienna od humanistycznej i sakralizującej, choć może z tych stylów myślenia umiejętnie i mądrze korzystać, np. podkreślając potrzebę wiedzy, troski o szczęście współmałżonka czy konieczność głębokiego zrozumienia pary małżeńskiej. Nie sposób jednak pominąć faktu, że nowa chrześcijańska wizja erotyki nieuchronnie pozostaje w ostrym napięciu z wizją humanistyczną, jeśli chodzi o stosunek do autoerotyzmu, homoseksualizmu, seksu przed- i pozamałżeńskiego oraz antykoncepcji.
Nowa teologia ciała nie jest zwykłą zachętą, by katolicy kochali się często, dużo i namiętnie. Nie jest też „chrześcijańską tantrą”. Pytanie o mistyczny wymiar erosa nie jest pytaniem o to, czy podczas orgazmu można osiągnąć niebo – pisał na naszych łamach przed czterema laty o. Jacek Prusak, inny polski duchowny, który potrafi z powodzeniem mierzyć się z trudnymi problemami erotyki [17]. Dla chrześcijan pytanie o duchowość odsyła do osobowego Boga. Tantra to zaproszenie do przeżywania we dwoje kosmicznego orgazmu i roztopienia w nieskończoności; seks po chrześcijańsku to zaproszenie do odkrywania, że w pięknie miłości małżeńskiej można zbliżyć się do tajemnicy Boga, który jest Miłością i Źródłem tej ludzkiej miłości.
Najbardziej charakterystyczna różnica podejścia sakramentalnego w porównaniu z wizją sakralizującą dotyczy kategoryczności twierdzenia. Seks nie tyle jest ze swej istoty święty, ile może być święty, może być doświadczeniem duchowym czy wręcz mistycznym. Chrześcijański seks święty to przecież dużo więcej niż seks szczęśliwy. Można by rzec, że w ujęciu tantrycznym miłość jest bogiem, podczas gdy dla chrześcijan odwrotnie: Bóg jest Miłością, a skoro tak – to miłość jest z Boga, miłość jest w Bogu. Jak pisze Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est”, obrazowi Boga monoteistycznego odpowiada małżeństwo monogamiczne (11). Także eros jest z Boga – podkreśla obecny papież – i nie należy odłączać go od agape ani przeciwstawiać sobie tych dwóch rodzajów miłości.
[14] Wystarczy przypomnieć publikowane w ostatnich latach na łamach miesięczników „Znak” i „W drodze” teksty solidnie wykształconych zakonników, którzy uważają, że aktywność seksualna w małżeństwie jest przeszkodą do świętości: Krzysztof Paczos MIC, „O powszechności cnoty dziewictwa”, w: „Znak” 2006 nr 11; Krzysztof Broszkowski OP, „Teologia ciała czy teologia wyzwolenia seksualnego?”, w: „W drodze” 2008 nr 6. »
[15] Ksawery Knotz OFMCap, „Teologia ciała – dla wszystkich”, w: „Więź” 2005 nr 5-6, s. 137.
[16] Obok prac o. Knotza warto polecić m.in. nowo wydaną po polsku książkę francuskiego filozofa – owocne połączenie głębi ujęcia z talentem popularyzatorskim: Yves Semen, „Seksualność według Jana Pawła II”, tłum. Zofia Denkowska i Jakub Urbaniak, Wydawnictwo Świętego Wojciecha, Poznań 2008.
[17] Jacek Prusak SJ, „Obcość i swojskość w świecie płci i mistyki”, w: „Więź” 2004 nr 8-9, s. 59.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.