Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie

Rycerz Młodych 6/2010 Rycerz Młodych 6/2010

Dużymi krokami zbliżają się Światowe Dni Młodzieży w Madrycie. Coraz więcej pracy czeka centra, by dobrze przygotować się do tego wydarzenia. Również nasze Maryjne Centrum działa pełną parą. Wszystko po to, aby odpowiednio wypromować ŚDM wśród młodzieży i zachęcić ją do udziału w nich. Specjalne zaproszenie skierował do młodych z całego świata Benedykt XVI w orędziu z tej okazji

 

Nasze korzenie

Papież rozpoczął orędzie krótkim przypomnieniem poprzednich ŚDM w Sydney, doceniając owoce tego Święta Młodych, które są wynikiem działania Ducha Świętego. Jednocześnie Ojciec Święty nawiązał do jednego z pierwszych ŚDM w Santiago de Compostela. W przyszłym roku spotkanie Głowy Kościoła z młodzieżą całego globu wróci na teren Hiszpanii, tym razem do samej stolicy – Madrytu. Nie jest to miejsce przypadkowe. Zazwyczaj do zorganizowania ŚDM wybierane są tereny, gdzie Kościół boryka się z poważnymi problemami. Tak stało się i tym razem. Hiszpania jest bowiem krajem dotkniętym przez postępującą laicyzację. W ostatnich latach nastąpił tam ogromny spadek powołań kapłańskich i zakonnych, a w wielu środowiskach religia została po prostu wypchnięta poza nawias. Warto przypomnieć, że Hiszpania to kraj powierzony i oddany uroczyście Matce Bożej. Najbliższe ŚDM będą niewątpliwie okazją do jeszcze gorliwszej modlitwy za ten kraj.

Nie bez powodu na temat przyszłorocznego Święta Młodych zostały wybrane słowa: „Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze”. Papież zwraca szczególną uwagę na przymiotniki zawarte w tym haśle. Owo „zakorzenienie” oznacza, iż wiara chrześcijańska sięga początków europejskiej kultury, do której dziś wielu ludziom jest trudno się przyznać. Benedykt XVI zaznacza, że Chrystus jest idealnym „fundamentem”, na którym warto budować całe nasze życie. To trwanie przy Nim wlewa w serce człowieka prawdziwą Moc, dzięki której jesteśmy w stanie przezwyciężyć nawet największe trudności.

Młodość łączy

To złożone przesłanie jest dla ludzi swego rodzaju wyzwaniem stawianym przez samego Boga. W głębszym odkrywaniu tych słów mogą pomóc przyszłoroczne ŚDM. Do wzięcia udziału w nich Ojciec Święty zachęca nie tylko wierzących, ale też wątpiących, poszukujących i niewierzących. Jest bowiem coś, co łączy nas wszystkich – młodość duchem i ciałem, a także chęć poszukiwania prawdy i odpowiedzi na wiele nurtujących dzisiejszy świat pytań.

Papież dostrzega potrzebę jednoczenia młodych ludzi poprzez tego rodzaju spotkania. Szczególnie jest to ważne, kiedy ma się wrażenie, że szara codzienność zapanowała nad życiem i nie ma już miejsca na oderwanie się od niej. Szkoła, praca, inne obowiązki – to wszystko jest konieczne, ale nietrudno zauważyć, że zwłaszcza młodemu człowiekowi do pełni życia potrzeb-ne jest coś więcej. Światowe Dni Młodzieży mają stanowić możliwość oderwania się od monotonii, aby przeżyć niezapomniane chwile w gronie rówieśników z różnych zakątków świata, a nade wszystko w obecności Chrystusa, który jest najważniejszym celem spotkania. To pragnienie poszukiwania „czegoś więcej” u młodzieży Benedykt XVI uważa za szczególną cechę tego okresu życia. Wspomina wymowne słowa św. Augustyna: „Niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie”.

Bóg jest źródłem ludzkiego życia. Jeśli człowiek Go odrzuci, to tak, jakby wyparł się swojego pochodzenia i niezwykłej godności, którą został obdarzony przez Stwórcę. Ojciec Święty nawiązuje w dalszych słowach orędzia do obecnej sytuacji w wielu miejscach świata, gdzie Chrystus został świadomie odrzucony. Ta sytuacja posiada swoją genezę przede wszystkim w doświadczeniach minionego stulecia i zbrodniczych ideologiach, które się wtedy narodziły. To wszystko wskazuje, że postęp cywilizacyjny musi iść w parze z zachowaniem uniwersalnych zasad moralnych. W przeciwnym razie człowiek w pewnym momencie sam siebie uzna za Boga i nie będzie mu potrzebna żadna Siła wyższa. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby wnikliwie obserwować otaczający świat i konsekwencje pewnych procesów. W ten sposób można wyzbyć się relatywizmu moralnego i nauczyć się odróżniać dobro od zła.

Potrzeba bliskości

Ludzi młodych, do których również ja się zaliczam, z reguły cechuje otwartość, zdolność do współdziałania i solidarność. ŚDM to niezwykła okazja, aby poznać odmienne kultury i tradycje. Wspaniałym uczuciem może się okazać wzajemne świadectwo przynależności do Jezusa. Podczas takich rozmów wszelkie bariery językowe nagle znikają, a w ich miejsce pojawia się prawdziwa radość dzieci Bożych. Człowiek może poczuć, jak wiele łączy go z bliźnim, łatwiej jest się również pozbyć raniących serca stereotypów. Ogromną sztuką jest walczyć ze swoimi słabościami, które być może przeszkadzają nam w relacjach z innymi ludźmi. Jeśli jednak człowiek otworzy swoje serce dla Jezusa, nie będzie brakować w nim miejsca również dla bliźniego.

Kolejną prawdą o młodzieży jest żywa potrzeba bliskości i wspólnoty nie tylko z drugim człowiekiem, ale także bliskiego obcowania z Bogiem. Jak pisze Benedykt XVI w swoim orędziu, często zazdrościmy Apostołom i innym ludziom, którym było dane widzieć Jezusa „twarzą w twarz”. Nie możemy zapominać, że Chrystus jest nadal wśród nas i pozostanie w sakramentach świętych. Być może brzmi to dość banalnie, ale pod postaciami Chleba i Wina kryje się tajemnica naszego zbawienia. Nie musimy składać Bogu ofiary, On zrobił to za nas i pragnie ofiarować się nam w Komunii. W sakramencie pokuty to sam Zbawiciel odpuszcza nam grzechy, kapłan jest „tylko” Jego „narzędziem”, przez które okazuje ludziom swoje nieskończone Miłosierdzie. Początek naszego przynależenia do wielkiej rodziny chrześcijan to chrzest, przez który nie pozostajemy z naszą wiarą osamotnieni, lecz jesteśmy włączeni w życie Kościoła. Być może, mimo wszystko, Chrystus wydaje nam się wciąż odległy. Kiedy jednak człowiek pragnie przeżyć coś niezwykłego i poczuć realną obecność Boga, tym bardziej wróci z Madrytu z pogłębioną wiarą.

Rok Młodzieży

Obecnie na świecie działa wiele organizacji i stowarzyszeń, które pomagają młodzieży, realizując jej cele. Dzięki nim coraz więcej młodych ludzi z krajów Trzeciego Świata może zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Wiadomo, że jest to kropla w morzu cierpienia tylu rodzin np. w Afryce. Są jednak ludzie, którym naprawdę zależy na pełnieniu służby miłosierdzia i w ten sposób „współpracowania” z Bogiem. Znamienne jest to, że obecny rok został ustanowiony przez ONZ Rokiem Młodzieży. Również w Kościele działa wiele ruchów i fundacji, np. Dzieło Nowego Tysiąclecia, zbierające fundusze na stypendia dla najzdolniejszych młodych ludzi. Prawdziwym skarbem są misjonarze, niosący nie tylko wiarę chrześcijańską, ale także ogromne wsparcie materialne. Warto polecić tych wszystkich dobroczyńców podczas wspólnej modlitwy na ŚDM, wynagradzając ich choć w ten sposób za trud i poświęcenie.

Niewątpliwie Światowe Dni Młodzieży są okazją do wspaniałych przeżyć, niezwykłego spotkania z Bogiem i ludźmi, na drugim planie wyłania się również perspektywa oferty turystycznej. Co jednak zrobić, gdy brakuje funduszy? Należy się przede wszystkim gorąco modlić, ale również pomóc Opatrzności i przejść od słów do czynów. Oprócz gromadzenia oszczędności można zaangażować się w działalność tzw. Centrów Przygotowań do ŚDM, które pomagają w zdobyciu przynajmniej części kwoty, a także negocjują jak najkorzystniejsze stawki. Sam osobiście należę do Maryjnego Centrum Przygotowań, które ma swoją siedzibę w Niepokalanowie. Wspólnymi siłami organizujemy różnego typu akcje, prezentacje, wystawy, sprzedajemy „cegiełki” itd. W ten sposób, kiedy jest nas więcej, perspektywa wyjazdu do Madrytu zdecydowanie się do mnie przybliżyła.

Chciałbym Was, Kochani, zachęcić, abyście nie poddawali się w Waszych staraniach. Do Hiszpanii zaprasza nas sam Chrystus, także przez orędzie Benedykta XVI. Mam nadzieję, że zobaczymy się w sierpniu na miejscu naszego wspólnego święta.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| MADRYT, ŚDM

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...