Słowa „tu nie ma czym oddychać”, wyrażające tęsknotę za wolnością, brzmiały dosłownie nie tylko w Polsce. Także w innych krajach „bloku wschodniego”.
W Szczucinie rozwój zbudowano na azbeście. Skutki były tragiczne.
Z powodu brutalnej wojny z kartelami narkotykowymi renesans w Meksyku przeżywa prastary kult Świętej Śmierci. Jego rozwój więcej jednak mówi o stanie społeczeństwa niż o problemie narkotyków.
Po co nam w Kościele etykiety? Kiedy wiarę zastępujemy rzeczami nawet najświętszymi, ale rzeczami – robimy z niej sztandar.
Pytanie o sens wydarzeń, zwłaszcza tych trudnych, jest nicią przewodnią takiej postawy wobec życia, która nie chce poprzestawać na niewolniczym i bezrefleksyjnym jego przyjmowaniu.
W odróżnieniu od krytyków Soboru, środowisko „Tygodnika” stoi na stanowisku, że Kościół otwarty jest nie tylko aktualny, ale stanowi esencję katolickości. Przy czym dalszej refleksji wymagają kwestie sprawowania władzy w Kościele czy etyki seksualnej, które wyłączono z programu Soboru.
To nie Sobór jest źródłem kryzysu, gdyż został zwołany, by kryzysowi zaradzić. Kościół otwiera człowieka na nadejście następnej epoki, potrafi przygotować na podjęcie wyzwań, o których nikt nie słyszał. Trudno to zaakceptować władcom wydumanego sacrum.
Prostolinijny, bezkompromisowy, ale ciekawy świata i ludzi. Wychował pokolenia opozycjonistów. Jego głośny list w sprawie kryzysu Kościoła nie był pierwszy – wcześniej pisał do komunistycznych władz, m.in. do Edwarda Gierka.
Bez względu na to, jak szlachetne czy nieszlachetne byłyby powody odejścia kapłana, Kościół nie powinien, nie może z tego brata zrezygnować, pozostawić go samego, a tym bardziej potępić.
Chrześcijańscy małżonkowie, którzy odrzucają homoseksualny styl życia, nie mogą zostać rodzicami zastępczymi – stwierdził Wysoki Trybunał w Londynie.