Jest w Roku Liturgicznym czas, w którym przypatrujemy się miłości, Miłości Bożej. To oczywiście czas Wielkiego Tygodnia, dni nazywane Triduum Paschalnym.
Jezus Chrystus i Jego życie to dowód wielkiej Bożej Miłości. Miłości, która jest ofiarowana jako wielki dar, z którego może skorzystać każdy człowiek, który tę Miłość rozpozna. To nie tylko teoria, nie tylko prawda wypowiedziana przez teologię. Syn Boży przychodzi na ziemię i żyje z pasją, żyje dynamicznie, w każdej chwili pokazuje, że człowiek jest Jego pasją. Wie doskonale, że potrzebujemy przykładu, nie tylko słów zapewnienia. Dlatego decyduje się na wydarzenia, które historia zapamiętała jako Pasję, jako wielkie cierpienie, które ma być dla człowieka wszechczasów dowodem jak bardzo Bogu zależy na każdym z nas. Pasja to konkret – co dla mnie i dla Ciebie potrafi zrobić Bóg.
Pasja i Pascha
Pamiętamy, że słowo „Pascha” oznacza „przejście”. Pierwsze było przejście Anioła Śmierci przez Egipt – ów Anioł ominął domy Izraelitów oznaczone krwią baranka. Potem przejście Izraelitów przez Morze Czerwone (woda jest symbolem grzechu, stąd znak chrztu przeprowadzającego przez wodę – grzech). Przejście przez pustynię, przez Jordan do Ziemi Obiecanej. Wreszcie przez prawdziwą śmierć, tę na krzyżu, aż do prawdziwego Zmartwychwstania.
Czas miłości
Można by w ogóle zadać pytanie: Czy jest w ogóle jakiś czas miłości? Czas szczególnie przeznaczony na miłość? Czy kiedykolwiek jesteśmy zwolnieni od miłości? Intuicja mówi każdemu, że rezygnując z miłości, rezygnujemy z sensu życia.
Jest jednak w Roku Liturgicznym czas, w którym przypatrujemy się miłości, Miłości Bożej. To oczywiście czas Wielkiego Tygodnia, dni nazywane Triduum Paschalnym. W Wielki Czwartek rano we wszystkich katedrach świata kapłani gromadzą się wokół swoich biskupów, aby uczestniczyć we Mszy Krzyżma – poświęca się wtedy olej krzyżma i błogosławi olej chorych, a kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia wobec Pana Boga i swego ordynariusza. W godzinach wieczornych radujemy się na Mszy Wieczerzy Pańskiej – jest to przecież pamiątka ustanowienia sakramentów Eucharystii i kapłaństwa, by zaraz potem modlić się wobec Najświętszego Sakramentu w tak zwanej „ciemnicy” – jest to pamiątka uwięzienia Pana Jezusa po modlitwie w Ogrodzie Oliwnym (w Ogrójcu). W Wielki Piątek wielbimy Boga za Jego Miłość okazaną przez Ofiarę Krzyżową Chrystusa – nie ma wówczas Mszy Świętej, wierni gromadzą się w świątyniach na Nabożeństwie Męki Pańskiej. Wreszcie po zmroku w noc z soboty na niedzielę świętujemy Tajemnicę Zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, grzechem, złem i cierpieniem – jest to Liturgia Wigilii Paschalnej i Mszy Zmartwychwstania.
Z encykliki „Deus Caritas est” Benedykta XVI:
Prawdziwą nowością Nowego Testamentu nie są nowe idee, lecz sama postać Chrystusa, który ucieleśnia pojęcia – niesłychany, niebywały realizm. Już w Starym Testamencie nowość biblijna nie polega po prostu na abstrakcyjnych pojęciach, lecz nieprzewidywalnym i w pewnym sensie niebywałym działaniu Boga. To Boże działanie przybiera teraz dramatyczną formę poprzez fakt, że w Jezusie Chrystusie sam Bóg poszukuje „zaginionej owcy”, ludzkości cierpiącej i zagubionej. Gdy Jezus w swoich przypowieściach mówi o pasterzu, który szuka zaginionej owcy, o kobiecie poszukującej drachmy, o ojcu, który wychodzi na spotkanie marnotrawnego syna i bierze go w ramiona, wówczas wszystko to nie sprowadza się tylko do słów, lecz stanowi wyjaśnienie Jego działania i bycia. W Jego śmierci na krzyżu dokonuje się owo zwrócenie się Boga przeciwko samemu sobie, poprzez które On ofiarowuje siebie, aby podnieść człowieka i go zbawić – jest to miłość w swej najbardziej radykalnej formie. Spojrzenie skierowane na przebity bok Chrystusa, o którym mówi św. Jan (por. J 19, 37), zawiera to, co było punktem wyjścia tej Encykliki: „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8). To tu może być kontemplowana ta prawda. Wychodząc od tego można definiować, czym jest miłość. Poczynając od tego spojrzenia, chrześcijanin znajduje drogę swego życia i swojej miłości.
Wypowiedź ks. prof. Stanisława Urbańskiego na temat encykliki papieża Benedykta XVI „Deus Caritas est” („Bóg jest miłością”):
Jest to najwspanialsze przypomnienie światu, że Bóg jest miłością. Prawda ta została, zwłaszcza w ostatnich latach, nieco zapomniana. Stąd epoka kłamstwa i nienawiści. Człowiek, który wie, że Bóg jest miłością i że jest kochany, nie może czynić zła. Wewnętrzne przekonanie i osobiste zaangażowanie kierują go do dobrego działania. Poza tym w ostatnich latach przeakcentowaliśmy miłosierdzie Boże. Skoro Bóg wszystkim przebacza – myśleliśmy – to możemy Go nie kochać, a On i tak wszelkie zło nam przebaczy. Tak skrajne rozumienie, które zresztą nie jest nauczaniem Kościoła, powodowało, że zapomnieliśmy o podstawowej prawdzie, że miłość Boga jest darem, a człowiek ma obowiązek na ten dar odpowiedzieć.
Nie martw się
Nie martw się
że się Kościół przewróci
że znów grzesznik
dłubie dziurę w niebie
magistrze, doktorze, głuptasku
nie martw się o Boga
ale o siebie
Ks. Jan Twardowski
Gdzie więc, śmierci, jest twój oścień?
Gdzie twe piekło, zwycięstwo?
Zmartwychwstał Chrystus – i tyś zostało zrzucone.
Zmartwychwstał Chrystus – i upadły demony.
Zmartwychwstał Chrystus – i weselą się aniołowie.
Zmartwychwstał Chrystus – i życie świeci swą pełnią.
Zmartwychwstał Chrystus – i nikt martwy nie pozostał w grobie.
Fragment homilii wielkanocnej św. Jana Złotoustego
W dłoń jego wbijasz gwóźdź On krzyczy, że Cię kocha.
Tak wygląda prawdziwa miłość.
Taka miłość pochodzi od Boga.
(Znalezione w Internecie)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.