U katolików byłbym ekskomunikowany

Tygodnik Powszechny 51/2012 Tygodnik Powszechny 51/2012

Każdy Kościół, który odmawia człowieczeństwa komukolwiek, musi spotkać się z odporem. Nieważne, czy chodzi tu o kobiety, ludzi o innym kolorze skóry, czy gejów i lesbijki. Z biskupem episkopalnym Johnym Shelby Sponge’em rozmawia Piotr Włoczyk

 

Rozmawiamy o sytuacji w 2012 roku. Ponowię więc pytanie – czy zdaniem Księdza Biskupa Kościół katolicki wciąż jest antyintelektualny?

Nie tylko Kościół katolicki, ale większość wspólnot chrześcijańskich prezentuje sposób myślenia przednowoczesny. Rozmowa o uratowaniu człowieka z upadku, który nigdy nie miał miejsca, nie ma żadnego sensu w świecie, który poznał ustalenia Darwina. Myślę, że chrześcijaństwo znalazło się w takim miejscu historii, że potrzebuje intelektualnej rewolucji równej XVI-wiecznej Reformacji.

Gdy chrześcijaństwo przeniosło się do świata śródziemnomorskiego, musiało przestać myśleć w kategoriach żydowskich i zacząć myśleć w kategoriach grecko-platońskich. Dziś potrzebujemy podobnej zmiany. Musimy odseparować wiarę chrześcijańską od tego, w jaki sposób wyjaśnialiśmy ją w starożytności, i musimy jednocześnie znaleźć sposób, by nauczyć się mówić o niej w dialogu z nowoczesnym światem.

Jak w takim razie miałoby wyglądać zdaniem Księdza Biskupa idealne chrześcijaństwo?

Musielibyśmy uciec od opowieści o chrześcijaństwie jako o ratowaniu przez Boga grzesznych ludzi z upadku. Zamiast tego powinniśmy opowiadać o Bogu, który pobudza niedoskonałych ludzi do dążenia do doskonałości.

Sformułował Ksiądz Biskup 12 tez, które byłyby podstawą wspomnianej „Nowej Reformacji”... Która z nich jest dla Księdza Biskupa najważniejsza?

Musimy przestać myśleć o Bogu jako o nadprzyrodzonej istocie, która żyje gdzieś ponad naszym niebem. Gdy mówię o Bogu, staram się Go nie definiować. Wydaje mi się, że co najwyżej możemy próbować definiować to, w jaki sposób doświadczamy obecności Boga. Doświadczam Boga jako mocy życia, wzywającej mnie do coraz pełniejszego życia, jako mocy miłości, wzywającej mnie do większej miłości. Doświadczam Boga – jak to określił Paul Tillich, który miał największy wpływ na moje życie – jako podstawy bytu, mobilizującej mnie, abym stawał się wszystkim, czym mogę się stać. Jestem naprawdę dumny z bycia członkiem Kościoła, który pozwala na taki dialog. Jeżeli byłbym biskupem rzymskokatolickim, to pewnie już dawno byłbym ekskomunikowany!

Trudno się z tym nie zgodzić.

Kościół anglikański czy Kościół episkopalny pozwalają nam na nieustanną debatę teologiczną. Jeśli nie jest się otwartym na nowe możliwości, wydaje mi się, że nie sposób zrozumieć Boga. Jego postrzeganie powinno się ciągle zmieniać, ponieważ ludzki umysł nie jest w stanie w pełni pojąć boskiej tajemnicy.

ozumiem, że za „otwartością na nowe możliwości” kryje się m.in. stosunek do małżeństw homoseksualnych. Wciąż jednak tylko niewielki odsetek chrześcijan podziela w tej sprawie poglądy Księdza Biskupa.

Ale to właśnie moja strona sporu wygra, ponieważ to po mojej stronie stoi historia. Nawet prezydent USA ostatnio otwarcie przyznał, że opowiada się za małżeństwami homoseksualnymi. Za dziesięć lat ta sprawa nie będzie już w ogóle podlegała jakiejkolwiek dyskusji.

Na jakiej podstawie Ksiądz Biskup uważa, że Jezus też przychylnie patrzyłby na kwestię udzielania ślubów takim parom?

A dlaczego miałby patrzeć na to nieprzychylnie? Zakładam, że to Bóg właśnie stworzył ich takimi, a nie innymi, tak samo jak Bóg stworzył mnie takim, a nie innym. Ja wcale nie wybrałem heteroseksualności. Jezus cały czas stawał po stronie „odrzuconych”. On nigdy nie stawał po stronie większości!

Czy Kościół episkopalny jest bliski ideałowi?

Jestem z niego dumny. Na oko wydaje się, że zbliżamy się do momentu, w którym połowa naszego kleru będzie płci żeńskiej. Myślę, że to wspaniały znak. Dzięki coraz silniejszej obecności kobiet mamy inny punkt widzenia na teologię i definiowania Boga. I nikt już tego nie zatrzyma.


Biskup John Shelby Spong (ur. 1931) jest emerytowanym biskupem Kościoła episkopalnego w Stanach Zjednoczonych. Kościół ten, liczący ok. 2 mln wiernych, wchodzi w skład Wspólnoty Anglikańskiej, mającej na całym świecie ok. 80 mln członków.
W latach 1979–2000 bp Spong przewodził diecezji episkopalnej w Newark w stanie New Jersey. Przez lata uważany był za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci Kościoła, opowiadając się za pełną liberalizacją doktryny (nieuznawanie cudów czy odrzucenie pojęcia grzechu pierworodnego) i obyczajów. Pod koniec lat 90. bp Spong wezwał do przeprowadzenia w chrześcijaństwie tzw. Nowej Reformacji, która miałaby się opierać na spisanych przez niego 12 tezach. Między innymi dzięki staraniom biskupa Kościół episkopalny jest dziś kierowany przez kobietę-prymasa, a w 2003 roku wybrał na biskupa kapłana, który otwarcie przyznawał się do homoseksualizmu. Decyzja ta podzieliła Wspólnotę Anglikańską na świecie, a sam amerykański Kościół episkopalny stracił z tego powodu ok. 100 tys. wiernych. Spór między liberałami a konserwatystami został zażegnany na pewien czas przez wprowadzenie moratorium na wyświęcanie homoseksualnych biskupów. W lipcu 2009 roku moratorium zostało odwieszone. W reakcji na coraz większą liberalizację Kościoła konserwatywni biskupi afrykańscy wchodzący w skład Wspólnoty Anglikańskiej wysłali do USA misjonarzy mających pełnić posługę kapłańską wśród osób, które opuściły Kościół episkopalny. Na fali sprzeciwu wobec reform w 2009 roku powstał też trzymający się tradycji Kościół anglikański w Ameryce Północnej, grupujący rozgoryczonych kierunkiem zmian episkopalnych konserwatystów. W lipcu tego roku biskupi episkopalni uzgodnili specjalną liturgię na potrzeby udzielania ślubów kościelnych parom homoseksualnym, wchodzi ona w życie 2 grudnia. Tak skrajna liberalizacja okazała się jednak kosztowna z punktu widzenia statystyk. Upublicznione w wakacje dane wskazują, że w 2010 roku o 23 procent spadła liczba wiernych odwiedzających co niedzielę kościoły episkopalne w porównaniu z 2000 rokiem. Dane te są wręcz druzgocące dla zwolenników zmian światopoglądowych, jeżeli zderzyć je z badaniami Instytutu Gallupa, z których wynika, że w latach 2000-2008 odsetek protestantów deklarujących chodzenie do kościoła wzrósł z 43 do 47 procent.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...