O egzorcyzmach, zagrożeniach duchowych i życiu w łasce uświęcającej, z egzorcystą diecezji kieleckiej ks. Michałem Olszewskim SCJ, rozmawia ks. Grzegorz Zembroń MS
Kim jest egzorcysta?
Głównym egzorcystą w diecezji jest biskup. Ma on pochodzącą od Jezusa władzę wypędzania złych duchów, której może udzielić wyłącznie księdzu. Zatem tak zwani świeccy egzorcyści, którzy dzisiaj mnożą się na potęgę, to po prostu oszuści. Egzorcysta więc to kapłan, któremu biskup udzielił władzy egzorcyzmowania w celu uwolnienia człowieka od napaści złego ducha.
Większość zadań egzorcysty: modlitwa o uwolnienie, modlitwa wstawiennicza, spowiedź, towarzyszenie duchowe – może wypełniać każdy ksiądz. Oprócz spowiedzi to wszystko może również robić diakon, a modlić się o uwolnienie osoby dręczonej czy zniewolonej jest w stanie dobrze przygotowana osoba świecka. Mówię o tym, żeby definicję egzorcysty poszerzyć o czynności związane z posługą uwalniania. W sytuacji natarczywych pokus, złych myśli, nękania diabelskiego, które nie jest opętaniem ludzie mogą się zwrócić do każdego księdza, prosząc o modlitwę – i to zazwyczaj wystarcza.
Posłuchaj, co ks. Michał Olszewski mówi o Bogu i o sobie.
MOREcordsNS Ks. Michał Olszewski, SCJ
Jaka jest praktyczna różnica między modlitwą o uwolnienie a egzorcyzmem?
Egzorcyzm większy, o którym mówimy, jest zarezerwowany tylko biskupowi czy mianowanemu do tego kapłanowi. Jest to publiczna modlitwa Kościoła, przebiegająca według rytuału, zapisanego w księdze liturgicznej i zatwierdzonego przez watykańską Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Natomiast modlitwę o uwolnienie może sprawować każdy ksiądz, diakon, a nawet przygotowana do tego osoba świecka. To jest modlitwa prywatna, czyli nie jest to liturgiczna modlitwa Kościoła, tylko prośba do Boga o uwolnienie osoby od jakiegoś nałogu czy nawet dręczenia diabelskiego. Zawsze jest to modlitwa błagalna: ja proszę Pana Boga, żeby tej osobie pomógł. W egzorcyzmie – oprócz modlitwy błagalnej – mamy do czynienia także z modlitwą rozkazującą, w której egzorcysta bezpośrednio się zwraca do złego ducha.
Jeśli chcemy iść do lekarza specjalisty, potrzebujemy skierowania od lekarza rodzinnego. A do egzorcysty? Czy istnieją duchowi lekarze pierwszego kontaktu?
Ciągle podkreślam, że takimi lekarzami pierwszego kontaktu są księża w parafiach. Mam wrażenie, że w Polsce wśród księży rośnie świadomość, że nie muszą od razu odsyłać kogoś do egzorcysty. 90% osób, które się do mnie zgłaszają potrzebuje księdza, który ich wyspowiada, wysłucha problemów, pomodli się w konkretnych intencjach, z którymi przyszli, prosząc o oddalenie np. konsekwencji jakichś grzechów, pomodli się o uwolnienie, pobłogosławi ich.
Jak zatem rozpoznać, że komuś potrzebny jest egzorcysta?
Rytuał egzorcyzmów wylicza drastyczne objawy, jak mówienie obcymi językami, których się nie uczono, znajomość rzeczy tajemnych, awersja do rzeczy świętych itd. Oczywiście te kryteria jak najbardziej są aktualne. Natomiast w XXI w. jest wiele czynników, które zmieniają drogę rozeznawania. Mamy dzisiaj w Polsce wiele osób ochrzczonych, które odeszły od sakramentów, tkwią w złu, chodzą z demonami, o czym nawet nie wiedzą, bo nie mają kontaktu z Kościołem.
Taki stan może trwać nawet kilka lat. Gdy taka osoba spotka na nowo Pana Boga, zaczyna się modlić, wyspowiada się, wtedy diabeł zaczyna się o nią upominać. Pojawiają się trudności z modlitwą, niemożność przyjmowania Komunii świętej, paraliż przed wejściem do kościoła, pobicie czy duszenie podczas snu, demolowanie mieszkania. Kiedy taka osoba trafia do egzorcysty, a rzeczywiście jest opętana, to już w momencie tzw. modlitwy diagnostycznej pojawiają się symptomy, które wymienia rytuał.
Za 20 lat w Polsce będziemy mieli mnóstwo ludzi nieochrzczonych, więc zmieni się też perspektywa. Wiadomo, że demon najchętniej atakuje wtedy, kiedy dochodzi do zdrady duchowej. Człowiek nieochrzczony nie zdradza chrztu. Paradoksalnie bardziej narażona na działanie złego ducha jest osoba ochrzczona, która odchodzi od Boga. Nie chcę powiedzieć, że lepiej się nie chrzcić. Chodzi o to, że dzisiaj demon najczęściej wykorzystuje dla swego działania zdradę chrztu świętego – niezatartej pieczęci, wybitej na sercu.
Jakie są praktyczne różnice między dręczeniem, zniewoleniem i opętaniem?
Opętanie to stan, w którym demon ma władzę nad ciałem człowieka, miejscem lub rzeczą. Żeby do niego doszło, musi zaistnieć jakaś forma paktu, oddania ciała, miejsca lub rzeczy złemu duchowi. Wtedy na pewno potrzeba egzorcysty, choć są przypadki wyjścia z opętania przez modlitwę czy opresjach – różnie to nazywamy – demon nie ma władzy nad ciałem, miejscem czy rzeczą, ale w jakiś sposób dokucza. Dużo tu wyjaśnia włoski termin „persona disturbata”, czyli „osoba, której demon zewnętrznie przeszkadza” przez jakieś bóle, czy nawet pobicia. Ojciec Pio nie był opętany, ale był napadany i bity przez demony.
Są też problemy wewnętrzne w postaci myśli obsesyjnych, natarczywych czy samobójczych, np. bluźnierstwa wobec Najświętszego Sakramentu. Są to przypadki, które przeżywają nawet osoby święte, bo demon chce je za wszelką cenę udręczyć. Może to być sytuacja niezawiniona, ale dopuszczona przez Pana Boga dla czyjegoś większego uświęcenia. Oczywiście może to być też stan zawiniony.
Czy można jakoś uszeregować te stopnie ingerencji złego ducha?
Tak, bardzo dobrze uporządkował je o. Gabriel Amorth. Najsilniejsze jest opętanie – panowanie nad ciałem człowieka, dalej nękanie diabelskie – kłopoty ze zdrowiem, sprawami materialnymi, potem obsesje – natarczywe myśli, koszmary senne, często myśli samobójcze. Następnie szatan może swoją obecnością zainfekować domy, przedmioty albo zwierzęta. Dalej, ktoś może być uzależniony i podporządkowany diabłu przez jakiś pakt demoniczny. Ostatnie są działania zewnętrzne – ciosy, uderzenia, nękania fizyczne, jakich np. doświadczał św. o. Pio.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.