Człowiek ma inną naturę niż zwierzęta, bo chociaż nasza łączność ze światem zaczyna się na gruncie zmysłowym, ale kształtuje się w sposób człowieczy w przestrzeni życia wewnętrznego. Z obserwacji samych siebie i w jakiś sposób innych ludzi wiemy, że potrafimy decydować o sobie po pewnej refleksji. Ta zdolność nazywa się wolną wolą
W jednym z dobrych gimnazjów spotkałam uczniów, którzy spierali się ze sobą o to kim jest człowiek. Nie mieli jasnej, sprecyzowanej odpowiedzi na ten temat. Ich poglądy i argumentacja nie była „ich własna”, ale wnioski, jakie wyciągali dla praktycznego życia, były przerażające. Jedna z dziewczyn powiedziała, że człowiek jest zwierzęciem i jeśli jest nieprzydatny czy gorszej jakości – to powinno się go zabijać. Gdyby ona taką była, to też powinno się ją usunąć. Pomijam teraz przyczyny takich poglądów (po zrozumieniu jej sytuacji rodzinnej nie dziwiły mnie wygłaszane przez nią poglądy), ale warto rozpocząć na łamach „Drogi” cykl artykułów opartych na książce „Miłość i odpowiedzialność” Karola Wojtyły. Warto uporządkować pojęcia, pokazać kim jest człowiek, co to jest miłość i poruszyć wiele innych ważnych kwestii, aby zrozumieć samych siebie. W przyszłym roku będziemy się radowali kanonizacją Jana Pawła II. Tym bardziej więc trzeba powracać do jego wypowiedzi, artykułów, dokumentów i książek, które jeszcze na długie lata będą inspiracją dla wielu ludzi poszukujących prawdy. Zacznijmy od pojęcia „osoba”.
Znana jest słynna definicja osoby średniowiecznego filozofa Boecjusza: Osoba to jednostka natury rozumnej (indyvidua substantia rationalis naturae). Fakt posiadania przez człowieka rozumu jest racją, by określić go osobą. Człowieka nie można sprowadzić do jednostki gatunku homo sapiens. Człowiek ma w sobie coś więcej, jakąś pełnię, dla podkreślenia której używamy słowa „osoba”. Osoba posiada wewnętrzną przestrzeń – życie wewnętrzne, co mówi nam o istnieniu tego, co nas kształtuje, choć tego nie widzimy – naszej duszy. U zwierząt jest czucie, ale nie ma życia wewnętrznego. Można inaczej powiedzieć, że życie wewnętrzne to życie duchowe, które koncentruje się wokół prawdy i dobra. Przecież każdy człowiek zadaje sobie w końcu pytanie, jaka jest ostateczna przyczyna wszystkiego, po co żyje (tu zaangażowany jest rozum, dzięki któremu poznajemy) i jak być dobrym (tu zaangażowana jest wola, która dąży do dobra, „pożąda rozpoznanego dobra”).
Człowiek ma inną naturę niż zwierzęta, bo chociaż nasza łączność ze światem zaczyna się na gruncie zmysłowym, ale kształtuje się w sposób człowieczy w przestrzeni życia wewnętrznego. Z obserwacji samych siebie i w jakiś sposób innych ludzi wiemy, że potrafimy decydować o sobie po pewnej refleksji. Ta zdolność nazywa się wolną wolą (można by ją nazywać władzą samostanowienia). Dzięki tej zdolności osoba jest panem siebie i jest nieprzekazywalna. Owszem, niepowtarzalne są również rośliny i zwierzęta, ale nie posiadają tej cechy – samostanowienia i nieodstępności. Czasem ktoś chciałby pójść na łatwiznę i nie decydować, nie wybierać samemu. Tak się nie da! To nie będzie w pełni ludzkie działanie. Nikt inny nie może za mnie chcieć. Ja natomiast mogę nie chcieć tego, czego chce drugi człowiek. Każdy z nas jest i powinien być samodzielny w swoich działaniach. Na tym opiera się współżycie ludzi. Do zrozumienia i działania według tej prawdy o osobie ludzkiej wychowujemy innych i samych siebie. Cała kultura ludzka opiera się (powinna się opierać, żeby naprawdę była ludzką) na tej prawdzie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.