Na wstępie należy poczynić pewne uwagi o założeniach, które decydowały o sposobie ujęcia zaproponowanego tematu. Hasłem tegorocznego sejmiku poświęconego rodzinie, szkole i wychowaniu jest „wyzwanie”, które wiąże się z obecnym czasem przemian. Wprawdzie nie jest to nic szczególnego, bo każdy czas przemiany niesie ze sobą wyzwania, ale by to dostrzec, potrzeba głębszej wrażliwości i specyficznej optyki. Zmiany bowiem nie zawsze idą w pożądanym kierunku i bywa tak, że zachwianiom ulegają takie rzeczywistości, które są istotnie ważne i nieocenione dla jednostki i społeczeństwa.
Do takich należy poprawnie i w pełni tego pojęcia rozumiany patriotyzm. W wirze przemian, w tym zawirowaniu, jakie ostatnio obserwujemy, a także w wyniku wieloletniej manipulacji systemu totalitarnego zaginęło poprawne rozumienie patriotyzmu. Patriotyzm był nie tylko okrawany ze swego pełnego znaczenia, ale również instrumentalnie wykorzystywany dla celów „jedynie słusznej” ideologii. Zastanawiający jest fakt, jak mało się wtedy o patriotyzmie pisało, jak mało znajdował on miejsca w refleksji pedagogicznej tamtego okresu. Nie można oczywiście twierdzić, że w ogóle dawniej i dziś milczy się na temat patriotyzmu, ojczyzny, Polski. I dawniej, i dziś słowa te są używane, często goszczą one na ustach wielu, ale czasami można odnieść wrażenie, że jest to sytuacja jakby żywcem wyjęta z wiersza J. Słowackiego: „Szli krzycząc: Polska, Polska – wtem jednego razu / Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu: / Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna, / Szli dalej krzycząc: Boże, Ojczyzna, Ojczyzna. / Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka, / Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?”[1].
Dziś trzeba na nowo odkrywać wartość patriotyzmu, jego znaczenie dla naszego bytu narodowego i trzeba się spieszyć, bo czas ucieka... Nowe generacje Polaków wzrastają w kontekście jakiejś pustki, wykorzenienia i totalnego wręcz braku wrażliwości na to, co znaczy „ojczyzna”, służba ojczyźnie, poświęcenie dla niej, czy po prostu „miłość ojczyzny”. Na dowód tego wystarczy przypomnieć wyniki sondaży: jakże zastanawiająco duży procent młodych ludzi pragnie ułożyć życie szukając swojego miejsca poza Polską i to bez większych oporów, oznak smutku czy zastanowienia. A gdy to wszystko zestawić z postawami pokoleń okresu zaborów, II wojny światowej, czy powstania warszawskiego? Komentarz zbyteczny...
Stąd wniosek, że patriotyzm, że odnajdywanie na nowo jego treści, że wychowanie do patriotyzmu – jest takim właśnie wyzwaniem czasu, jest pilną potrzebą obecnej chwili.
Druga uwaga dotyczy sposobu traktowania podjętego zagadnienia. Jest to pytanie o podstawową opcję, w ramach której chciałbym się poruszać. Byłbym wewnętrznie w niezgodzie ze sobą, gdybym w tym miejscu i przy tym zagadnieniu uciekł od inspiracji, która płynie z wiary (teologii). Jako teolog i pedagog katolicki w tym obszarze odnajduję ostateczne uzasadnienia dla podjętego tematu, wyrażając nadzieję, że zostaną one zrozumiane i przyjęte. Jestem bowiem najgłębiej przekonany, że taki sposób myślenia jest ze wszech miar właściwy, gdy rozpatrujemy to zagadnienie w odniesieniu do mojej Ojczyzny – Polski. „Polski bowiem nie da się zrozumieć bez Chrystusa, nie da się zrozumieć jej dziejów – przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przechodzą przez tę ziemię”[2].
To dzisiaj trzeba mocno akcentować: ucieczka od religijnych znaczeń, od tak rozumianego patriotyzmu jest ucieczką od prawdy o Polsce, jest ucieczką od korzeni i działaniem zagrażającym tożsamości narodowej. Dotyczy to także miejsca Kościoła w tym, co nazywamy Polską. Tak pisał o tym A. Brückner: „Rok 966 usunął na zawsze pogaństwo, którego dalsze trwanie zagrażało niezawisłości, zapewnił więc tę niezawisłość [...] cóż dopiero kulturę. Dzieło to Kościoła, on stworzył szkołę, naukę i księgi, on postawił zadania sztukom pięknym, od architektury, rzeźby i śpiewu, a niwę duchową przeorał jak nikt i nic przed nim, ani po nim”[3].
Inspiracja religijna wpływa nie tylko na właściwe rozumienie pojęć, ale też wyznacza kierunki oddziaływania wychowawczego. Z tej pozycji „patriotyzm” jawi się jako kategoria moralna, jako powinność (Norwidowskie: „Ojczyzna – jest to wielki – zbiorowy – obowiązek”), jako cnota i szlachetna wartość, co zamyka się w pojęciu miłości ojczyzny jako matki i rodzicielki.
Sobór Watykański II kieruje do chrześcijan zachętę, aby „pielęgnowali prawdziwą i czynną miłość ojczyzny”[4] „wielkodusznie i wiernie”[5], unikając przy tym „wszelkiej pogardy dla innej rasy oraz jątrzącego nacjonalizmu”[6].
W nawiązaniu do tych stwierdzeń należy powiedzieć, że prawdziwa miłość ojczyzny to urobienie „szczególnego szacunku, postawa czci względem ojczyzny, uznania w niej idei wielkiej rzeczywistości, górującej nad licznymi sprawami i dobrami świata. [...] W postawie miłości, pietyzmu wobec ojczyzny, ludzie wyrażają dla niej cześć, jako źródła swego pochodzenia, ontycznego fundamentu swego esse”[7]. Miłość ojczyzny implikuje zatem także odniesienie do Boga. Uczestniczy ona bowiem, jako źródło bytu poszczególnych jednostek i całego narodu, w dziele stworzenia. Jest także przestrzenią dla zbawczego oddziaływania Kościoła. W rozumieniu chrześcijańskim miłość ojczyzny wypływa niejako z miłości Bożej, jest jej pochodną, która obejmuje wszystko to, co jest bliskie, macierzyste i życiodajne. A tym jest przede wszystkim ojczyzna – dar Boży, dar korzeni i wzrostu.
Miłość ojczyzny wyraża się uznaniem, „czyli przyznaniem się do określonej ojczyzny. Fakt ten nie zależy od wolnego wyboru, lecz stanowi uznanie tego, co przypadło jako los z woli Stwórcy narodów. [...] Ojczyzny się nie wybiera, ją się zastaje, otrzymuje z góry, niejako w darze – z całym bogactwem dóbr, ale niestety i z dziedzictwem słabości i nędzy”[8].
Miłość ojczyzny przejawia się w dążeniu do poznawania jej dziejów, jej kultury i obyczajów, piękna jej ziemi. Patriota odznacza się dobrą znajomością swego ojczystego kraju i własnego narodu. Jakże wiele możliwości stoi tu przed wszystkimi, a zwłaszcza przed wychowawcami!
Miłość ojczyzny wyraża się także szacunkiem dla materialnych i duchowych dóbr narodowych, jak: język, kultura ojczysta, zabytki, przyroda, historia i ludzie ją tworzący, godła i symbole narodowe.
Szczególnym wyrazem miłości ojczyzny jest służba dla niej poprzez pracę powiększającą materialne i duchowe zasoby narodu, przez wysiłek doskonalenia i obrony języka ojczystego, przez działania na rzecz intelektualnego, duchowego i religijnego rozwoju wspólnoty narodowej. Patriotyzm żąda, aby dla istnienia, pomyślności i obrony ojczyzny być gotowym do ponoszenia osobistych ofiar, a w skrajnej potrzebie poświęcić dla niej swoje życie. Konieczny staje się w tym kontekście wielki wysiłek wychowawczy, uzdolniający zwłaszcza młode pokolenia do takich ofiarnych postaw wobec ojczyzny.
Prawdziwy patriotyzm inspiruje do propagowania wartości własnego narodu na zewnątrz w szlachetnej i pokojowej konkurencji z innymi narodami w przekonaniu, że ta wymiana dóbr ubogaca i utrwala wielkość i wspaniałość ojczyzny. Nie wolno jednak zamykać oczu i być obojętnym na zło we własnej ojczyźnie, nie można aprobować w życiu narodu tego zwłaszcza, co niegodziwe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.