Kampania na rzecz referendum europejskiego oraz wyborów prezydenckich przywołały pragnienie demokracji bezpośredniej: każdy obywatel chciał się wypowiedzieć osobiście i bezpośrednio. Uznał, że jeśli decyzje mają go dotyczyć, to musi mieć prawo do przedstawienia swojego zdania. Przegląd Powszechny, 10/2007
Niezmiernie długa kampania wyborcza, jaką niedawno przeżyliśmy, pozwoliła nam kolejny raz doświadczyć demokracji. Każdy cieszy się ogromną frekwencją, widząc w tym zwycięstwo demokracji. Jest to jednak stwierdzenie płynne. Choć bowiem instytucje nie zmieniły się od 1958 r., demokracja w ostatnich latach znaczenie ewoluowała i to dla wielu racji: w porządku antropologicznym chodzi o zmiany w reprezentacjach zbiorowych i o upowszechnienie indywidualizmu; w sferze politycznej wpłynął nowy kontekst europejski; w ramach techniki należy liczyć się z permanentnym posługiwaniem się mediami i Internetem. Wśród wszystkich istniejących form demokracji – reprezentatywnych, partycypatywnych, bezpośrednich czy innych – należy wyjaśnić aktualną sytuację, by zwrócić uwagę na, już zauważalne, nowe trudności.
Kampania na rzecz referendum europejskiego oraz wyborów prezydenckich przywołały pragnienie demokracji bezpośredniej: każdy obywatel chciał się wypowiedzieć osobiście i bezpośrednio. Uznał, że jeśli decyzje mają go dotyczyć, to musi mieć prawo do przedstawienia swojego zdania nie tylko przez oddanie głosu, ale i w dyskusji.
Dwa polityczne systemy stanowią punkt odniesienia uprawomocniający taki sposób postępowania. Są to demokracja ateńska i doświadczenie szwajcarskich kantonów. W obydwu przypadkach obywatel ma prawo wyrazić swoją opinię w czasie debaty i w głosowaniu. Sprzeciwić się można temu systemowi, przypominając, że w Grecji głosowali wyłącznie mężczyźni. Nie podważa to jednak zasady. Demokracja ateńska kultywowała marzenie o tym, by każdy obywatel mógł zająć urzędnicze stanowisko albo reprezentować naród. Głosowania nie dotyczyły tylko spraw bezpośrednich i miejscowych, ale także kwestii ogólnych dyrektyw całej nacji. Wszystkie kantony szwajcarskie wypowiedziały się, jedne po drugich, w sprawie integracji z Unią Europejską.
Model ten stosuje się do małej liczby obywateli. Na Agorze w Atenach, 5 do 6 tys. obywateli, czy w nielicznym kantonie szwajcarskim. Należało także czuwać nad ograniczeniem liczby obywateli i masowym napływem cudzoziemców.
Chęć powrotu do demokracji bezpośredniej wiąże się z powrotem jednostki, tak charakterystycznym dla współczesnych cywilizacji. Dystansując się od społecznej czy narodowej grupy, wobec której indywiduum bierze górę nad obywatelem, by manifestować swoją niezależność i wolność, rewindykuje swoje prawa. Nie życzy sobie, by ktoś za niego myślał; dystansuje się od wszelkich ideologii politycznych. Zarówno eksperci jak i dziennikarze odsuwani są od debaty – widzieliśmy to w czasie ostatnich dyskusji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.