Póki jeszcze jesteśmy…

Znak 6/2009 Znak 6/2009

Nie możemy być pewni, że nigdy nie zmienimy zdania ani że nie będziemy mogli zaakceptować stanu rzeczy, który dzisiaj wydaje się nam nie do przyjęcia.



W roku 1983 Nancy uległa wypadkowi samochodowemu – miała wtedy dwadzieścia pięć lat. Zanim nadeszła pomoc, jej mózg był przez kilka minut pozbawiony tlenu. Nie umarła, ale znalazła się w stanie trwale wegetatywnym. Nieuszkodzony pień mózgu (którego śmierć przyjmuje się dzisiaj za ostateczne kryterium śmierci ludzkiego organizmu jako całości) sprawiał, że funkcje oddychania i krążenia przebiegały samoistnie (nie było potrzebne wspomaganie organizmu przez respirator), Nancy nie mogła jednak samodzielnie jeść i odżywiano ją przez sondę nosowo-żołądkową.

Jej rodzice, nie widząc sensu w przedłużaniu tego stanu rzeczy, wnioskowali o usunięcie sondy. Sąd Najwyższy stanu Missouri oddalił prośbę, ale rodzice nie zrezygnowali – wnieśli apelację do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, argumentując, że Nancy ma prawo do tego, by pozwolono jej umrzeć. Problemem dla sądu był brak wyrażonej uprzednio, tj. jeszcze przed wypadkiem, woli odnośnie do tego, czy Nancy chciałaby, czy też nie chciałaby żyć w takim stanie.

Problem dostrzegano zatem nie tyle w ewentualnym usunięciu sondy, ile w konieczności respektowania autonomicznych decyzji pacjenta. Sąd Najwyższy pozostawił więc decyzję w tej sprawie sądowi stanu Missouri i orzekł, że zgoda na usunięcie sondy musi być poprzedzona przedstawieniem wyraźnego i przekonującego dowodu na to, że Nancy Cruzan nie chciałaby żyć w tak dramatycznej sytuacji. Dostarczyli go znajomi Nancy, powołując się na wspomnienia z wcześniej prowadzonych z nią rozmów.

Tym razem sąd przychylił się do prośby rodziców. Po ośmiu latach sztucznego odżywiania odłączono sondę – Nancy Cruzan zmarła. Orzeczenie Sądu Najwyższego z 1990 roku[1], zgodnie z którym zdolny do decydowania o sobie pacjent ma prawo do odmówienia terapii, w tym również sztucznego odżywiania i nawadniania, a także prawo do wskazania pełnomocnika, który będzie przedstawiał jego wolę, kiedy on sam nie będzie już w stanie jej wyrazić, stało się podstawą współczesnych rozwiązań prawnych regulujących w Stanach Zjednoczonych postępowanie lekarza w sytuacjach podobnych do tej, w jakiej znalazła się Nancy Cruzan[2].

W ostatnich latach społeczne dyskusje towarzyszyły zaprzestaniu sztucznego odżywiania pozostających w trwałym stanie wegetatywnym (PVS) Terri Schiavo (2005) i Eluany Englaro (2009). W obu wypadkach sąd wyraził zgodę na zaprzestanie odżywiania po uprzednim oświadczeniu męża Terri i ojca Eluany, że nie życzyłyby sobie pozostawania w takim stanie. Ponownie zatem – podobnie jak w przypadku Nancy – powodem wahania sądu był brak uprzednio wyrażonej, wyraźnej zgody obu kobiet na usunięcie sondy, gdyby miały się w przyszłości znaleźć w trwałym stanie wegetatywnym.

Z punktu widzenia prawa znacznie łatwiej byłoby podjąć w wymienionych wypadkach decyzję, gdyby istniały zawczasu spisane oświadczenia woli zainteresowanych – w języku angielskim oświadczenia takie nazywane są advance directives, w języku polskim używa się dość niefortunnego określenia „testament życia”.
 




[1] 5 listopada 1990 roku Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił Patient Self Determination Act – PSDA. Akt ten obejmował w szczególności: (1) prawo do uczestniczenia i bezpośredniego decydowania w procesie własnego leczenia; (2) prawo do akceptacji lub rezygnacji z leczenia medycznego lub chirurgicznego; (3) prawo do sporządzenia oświadczeń woli odnośnie do procesu leczenia; (4) prawo do informacji o obowiązkach, jakie nakłada na instytucje respektowanie tychże praw.
[2] J. Lynn, J.M. Teno, Advance Directives, w: Encyclopedia of Bioethics, vol. I, red. W.T. Reich, New York 1995, s. 572.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...