Pierwszą szkołą otwartości na innych lub egoizmu jest rodzina. To w niej poznaje się formy codziennej wzajemnej pomocy, dzielenia się nie tylko rzeczami materialnymi, ale i przeżyciami, ofiarowywania sobie czasu. Zeszyty Karmelitańskie, 2/2007
Obserwacja dzisiejszej codzienności społecznej prowadzi do niepokojącej diagnozy: żyjemy w kulturze egoistów. Egoiści tworzą codzienność dla egoistów, a ta z kolei wywołuje, poprzez wzory, wartości oraz zachowania wyrażające i nagradzające postawy egoistyczne, pogłębianie się egoizmów indywidualnych i grupowych. Czy zasadne jest ocenianie tej sytuacji jako niepokojącej?
Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest egoizm i dlaczego łączy się go w potocznym rozumieniu z czymś – jeśli nie zdecydowanie nagannym, to przynajmniej zasługującym na dezaprobatę. W opracowaniach słownikowych przeczytamy, że egoizm to nadmierna miłość do samego siebie. Egoizm sprawia, że każda sytuacja, każdy problem odbierany jest przez pryzmat siebie, głównie własnych korzyści i strat; każde działanie jest podejmowane (bądź też nie) ze względu na siebie oraz różnego rodzaju profity. Ta postawa jest przeciwieństwem altruizmu (działania powodowanego troską o innych, na rzecz innych), i wyklucza z natury rzeczy bezinteresowność.
U podstaw egoizmu tkwi egocentryzm, czyli skoncentrowanie na sobie, na własnym „ja”; uważanie siebie za główny punkt odniesienia, centralną oś świata. Egocentryzm jest naturalnym etapem rozwoju człowieka. Jako prawidłowość rozwojowa występuje u dzieci od ok. 2-3. roku życia, kiedy dziecko wyraźnie wyodrębnia już siebie z otaczającego świata, do ok. 6-7 roku życia, gdy w pełni świadomie egzekwuje swoje wymagania wobec otoczenia. Dziecko więc stopniowo powinno uczyć się współżycia w grupie, zdolności i gotowości do rezygnacji z własnych „chceń”. Najpierw uczy się zrozumienia konieczności i pogodzenia się z nią – nie można w każdym momencie mieć ani mamy, ani zabawki wyłącznie dla siebie, bo obok są inni członkowie rodziny, inne dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.