Odnawialne źródła energii, edukacja ekologiczna, ekologiczne gospodarstwa rolne, budownictwo pasywne. Kościół w Polsce – przez ekonomię – dochodzi do ekologii.
Namówił mnie parafianin – przyznaje ks. Bogusław Kowalski, proboszcz parafii pw. św. Wincentego ? Paulo w Otwocku. Ogrzewanie podłogowe zainstalowane w ubiegłym roku przy wymianie posadzki jest zasilane przez tzw. pompy ciepła, czyli coraz popularniejsze w kraju urządzenia, które działają wbrew naturalnemu kierunkowi ciepła, wymuszając jego przepływ z miejsca zimniejszego do cieplejszego. W system rur wprowadzonych od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów w głąb, wpuszcza się glikol, który przyjmuje naturalne ciepło ziemi, żeby oddać je na powierzchni, podgrzewając wodę.
– Przy dużych mrozach w kościele było nawet 16-18 0C – opowiada proboszcz. Poza temperaturą dostrzega takie zalety jak sucha posadzka czy powietrze bez wilgoci. I koszty: – Dawniej za olej opałowy parafia płaciła miesięcznie ok. 6 tys. zł – wylicza. – Przy pompach, i ich ciągłej pracy, jak tej zimy, koszt to ok. 1,5-2 tys. zł.
Z wyliczeń branżowych magazynów wynika, że koszt takiej instalacji jest wyższy niż np. kotła gazowego, nawet o 120-200 procent. Koszty eksploatacji z kolei bywają nawet czterokrotnie niższe, jak w Otwocku. Dlatego przy dużych budynkach inwestycja zwraca się w przeciągu kilku lat.
Ks. Kowalski o przedsięwzięciu informował z ambony. Poza wyjaśnianiem walorów ekonomicznych i ekologicznych, prostował też nieporozumienia (mylenie z geotermią). Tłumaczył obrazowo: – Wreszcie koniec z czarnym dymem z naszego komina.
Ale przyznaje, że nie od razu dał się namówić. Najpierw zadzwonił do Jasionnej, jak wielu innych. Bo pomysł zazwyczaj bierze się z pozytywnego doświadczenia innych parafii, czasem z wizyty na Międzynarodowej Wystawie Budownictwa i Wyposażenia Kościołów, Sztuki Sakralnej i Dewocjonaliów SacroExpo (w tym roku 14-16 czerwca) – w większości nieformalny przepływ informacji sprawia, że na razie brak szczegółowych danych, ile parafii korzysta z odnawialnych źródeł energii.
W połowie lat 90. to właśnie Jasionna z jej drewnianym kościółkiem była pierwszym miejscem w kraju, gdzie w życie parafii wkroczyła ekologia. Wspomina ks. Zdzisław Wołos, proboszcz: – To był zbieg okoliczności i pośrednictwo. Znajomi i eksperci przygotowali projekt, a ja się zdecydowałem. Dzięki odwiertom głębokim na 55 metrów pompy podgrzewają wodę do ok. 10 0C, resztę wykonuje specjalny sterownik, który odpowiada za doprowadzenie temperatury do żądanej i reguluje ogrzewanie elektryczne.
Ks. Sławomir Matyga, administrator parafii, przyznaje, że w Jasionnej oszczędności nie są wielkie: – Ale najważniejsze jest zdrowie wiernych, którzy w kościele nie marzną – uważa.
Pierwszy kościół w Europie
W Nowym Targu przy ul. Szaflarskiej powstaje – bo w przypadku budynków już istniejących, zwłaszcza zabytkowych, możliwości zmian są ograniczone – pierwszy w Polsce kościół pasywny.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.