Niestała jak Kościół

Tygodnik Powszechny 28/2010 Tygodnik Powszechny 28/2010

Kończąc studia nie zdawałam sobie sprawy, jakie znaczenie dla mojej przyszłości może mieć to, że jestem kobietą. Kiedy zrozumiałam, że jestem w świecie męskim, postanowiłam, by tematem doktoratu uczynić właśnie nieobecność kobiet w świecie teologicznym.

 

Czy wraz ze zmianą myślenia zmieni się rzeczywistość Kościoła?

Ja też jestem tego ciekawa.

Jezus wprowadził w kulturę pewien ferment, łamał stereotypy. Pierwotna wspólnota chrześcijańska nie była, jak się wydaje, tak silnie naznaczona podziałem płci. Czy bardzo się łudzimy, jeśli sądzimy, że zmiany pójdą choć trochę w podobną stronę?

Współczesne studia egzegetyczne rzeczywiście wykazują, że Jezus, ale także Paweł, przełamywali różne kulturowe tabu, o których wiadomo z pozachrześcijańskich źródeł. Przy czym obecnie wiadomo także, że w czasach Jezusa bywali inni rabini, którzy miewali kobiety za uczennice. Ale na pewno były to przypadki wyjątkowe. Jestem zatem zwolenniczką tezy, że Kościół pierwotny wyraźnie był wspólnotą kobiet i mężczyzn – np. listy charyzmatów wymieniane w listach Pawła w żaden sposób nie są dzielone płciowo, co każe myśleć, że owe różne charyzmaty, choćby dar proroctwa, otrzymywały osoby niezależnie od płci.

Oczywiście niektórzy autorzy przestrzegają, że nasze wizje pierwotnego chrześcijaństwa zależą od tego, o jakim Kościele marzymy dziś. Zatem pytanie, jaką wówczas kobiety pełniły rolę, wynika w dużej mierze z obecnego zainteresowania możliwościami zaangażowania kobiet w Kościele. Ale też najpóźniej datowane pisma Nowego Testamentu wskazują, że już wówczas istniały tendencje do ograniczenia roli kobiet. Czyli dość wcześnie starano się dopasować do kulturowo dominujących ówcześnie społecznych ról. Zatem w Nowym Testamencie istnieją obie tendencje: przekraczania stereotypów i wpasowywania się w społeczne stereotypy.

W jaką stronę podąży Kościół obecnie? Sobór Watykański II pootwierał różne możliwości dla aktywności świeckich w Kościele. Wszystkie te możliwości, które są dostępne dla świeckich, formalnie są dostępne także dla kobiet. Tylko niestety praktyka wciąż jest inna. Bardzo bym chciała, by to się zmieniło. Zauważmy, że wcale nie chodzi o święcenia kobiet, tylko o umożliwienie kobietom aktywności, dla której nie ma żadnych przeszkód w oficjalnym nauczaniu Kościoła.

Czy dożyjemy czasów, kiedy kobiety będą mogły np. pełnić urząd prefekta watykańskich kongregacji?

O bardzo wysokie stanowiska pan pyta.

Ale teoretycznie przecież nie związane ze święceniami.

Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, żeby na czele Kongregacji ds. Biskupów stała kobieta... Ale już na czele Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego? Jan Paweł II w adhortacji o życiu konsekrowanym „Vita consecrata” wysunął postulat, żeby kobiety uczestniczyły w gremiach decydujących o ich życiu. A życie konsekrowane w Kościele to w przeważającej mierze życie kobiet. Tylko zauważmy, że od kiedy istnieje kuria rzymska, nigdy nie było takiej sytuacji, żeby najważniejsze w niej urzędy sprawowały kobiety. Zdarzało się, że na poziomie diecezji funkcję wikariusza generalnego pełniły kobiety. Chodziłoby także o to, aby kobiety mogły pełnić funkcje ekonomiczne w Kościele – np. ekonoma diecezjalnego – albo urzędy w sądach kościelnych, które teoretycznie są przecież otwarte dla świeckich.

Sądzę, że dobrze by się stało, gdyby kobiety mogły uczestniczyć np. w sprawach o stwierdzanie nieważności małżeństwa. Zasada jest taka: tam, gdzie nie jest to zastrzeżone dla osób wyświęconych, urzędy są dostępne dla kobiet. Chodzi oto, by wcielać ją w życie.

Rozmawiał Artur Sporniak

Elżbieta Adamiak jest doktorem teologii, adiunktem Zakładu Teologii Dogmatycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, tłumaczką, uczestniczką konferencji Europejskiego Towarzystwa Kobiet dla Badań Teologicznych. Napisała m.in. książki: „Błogosławiona między niewiastami. Maryja w feministycznej teologii Cathariny Halkes” (1997), „Milcząca obecność” (1999), „Mariologia” (2003). Jest członkiem Laboratorium „Więzi”. W „Tygodniku Powszechnym”, z którym stale współpracuje, przez lata publikowała rubrykę „Kobiety w Biblii”, z której teksty doczekały się wydań książkowych (ostatnie recenzuje obok Józef Majewski).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...