Niektórzy ludzie chcą wszędzie widzieć złe duchy. Przypisują im jakiekolwiek trudności i przeszkody w swoim życiu. Niekoniecznie tak jest. Często nie wykorzystujemy własnej mocy, tzn. naturalnych możliwości wpływu, które dał nam Bóg. Polecił, by czynić sobie ziemię poddaną, obdarował rozumem, wolną wolą i dwiema rękami.
Czy wierzy Pani w istnienie aniołów?
Wiemy z Biblii, że istnieją dobre i złe anioły. Czasem modlę się do swojego Anioła Stróża. Podczas konsultacji do księży egzorcystów wiele razy stwierdzałam istnienie czegoś, co przekracza wiedzę psychologiczną, i co można przypisać działaniu złych duchów, upadłych aniołów.
Ale przecież i to można „spsychologizować”? Niektórzy psychoterapeuci nie wierzą w działanie szatana i jego aniołów - wszystko sprowadzają do wymiaru czysto naturalnego ...
Spotykamy opinie, że różne zjawiska duchowe, wpływy złych duchów, oparte są na jakimś mechanizmie psychologicznym, a nie działaniu kogoś jeszcze. Jednak osoby, które poszukują egzorcysty, opisują zjawiska często nietypowe dla zaburzeń psychicznych, a historie ich życia zawierają doświadczenia inne, niż typowe dla powstawania psychicznych problemów. Mam tu na myśli angażowanie się w poszukiwanie nadnaturalnej mocy poza Bogiem, w ezoteryzm szeroko rozumiany - jest to kwestia decyzji, a nie odczuć. W rzeczywistości duchowej działają inne zasady niż w sferze psychicznej, decydujące jest chcenie i decyzje. Problemy psychiczne mogą ułatwiać decyzje otwierające na działanie złych duchów, ale ich nie powodują.
Można też wpaść w drugą skrajność i demonizować..
Odchylenie w stronę demonizacji jest też możliwe. Niektórzy ludzie chcą wszędzie widzieć złe duchy. Przypisują im jakiekolwiek trudności i przeszkody w swoim życiu. Niekoniecznie tak jest. Często nie wykorzystujemy własnej mocy, tzn. naturalnych możliwości wpływu, które dał nam Bóg. Polecił, by czynić sobie ziemię poddaną, obdarował rozumem, wolną wolą i dwiema rękami. Mamy możliwość wpływu na rzeczywistość, która nas otacza, i powinniśmy to rozwijać. Zły duch może być źródłem nadprzyrodzonej mocy, ale człowiek musi jej chcieć i podjąć decyzję w woli. Złe duchy mogą nas kusić, straszyć, oszukiwać, ale by sięgnąć po ich moc, musimy tego chcieć. W świetle Biblii ich działanie jest jednak pod kontrolą Boga, więc zasadnicze znaczenie ma nasze otwarcie na Boga.
Bywa, że w naszej pracy dochodzi do zabawnych sytuacji. Kiedyś jeden z pacjentów przekonywał, że na pewno diabeł wszedł mu w nogi. Miał wszystkie typowe objawy nerwicy i żadnych przesłanek, by przypuszczać w tym wypadku udział złych duchów. Mówię mu: „Na pewno, to ma Pan nerwicę”. A on na to: „Ojej, to jeszcze gorzej!”. Przy leczeniu nerwicy człowiek musi się wysilić, coś ze sobą zrobić. A udając się do egzorcysty uważa, że inni za niego rozwiążą problem.
Jak doszło do tego, że każda osoba, która pragnie dostać się do egzorcysty, trafia najpierw do Ośrodka Pomocy Psychologicznej?
W 2000 roku w Archidiecezji Warszawskiej posługiwało dwóch egzorcystów: ks. J. Szymborski i ks. A. Gre&owicz. Ksiądz bp P Jarecki wprowadził zasadę, że osoby, które pragną się dostać do egzorcysty, mają najpierw przejść konsultację u psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry w naszym Ośrodku. Chodziło o to, by oddzielić problemy psychiczne od duchowych. Albo jeśli oprócz problemów duchowych istniałyby także problemy psychiczne, to by egzorcysta o tym wiedział. Początkowo konsultacje prowadziły cztery wyznaczone osoby, z dużym doświadczeniem psychoterapeutycznym ale także duchowym. Nasza wiedza na te tematy była niewielka, jednak dużo nauczyli nas sami pacjenci. Mamy też regularne spotkania z księżmi egzorcystami dzielimy się swoimi doświadczeniami.
Jak przebiega takie „obowiązkowe” spotkanie z kandydatem do egzorcyzmu?
W rozmowie z taką osobą pytamy o powody, dla których uważa, że powinien nad nim być odprawiany egzorcyzm. Badamy historię życia od strony psychologicznej, szukamy ewentualnych psychicznych przyczyn problemów. Pytamy o doświadczenia typu ezoterycznego u danej osoby lub w jej rodzinie, co traktujemy jako przesłankę do przypuszczenia wpływów duchowych. Jeśli z naszego punktu widzenia nie ma żadnych specyficznych objawów lub przesłanek, by widzieć w tym działanie złych duchów, a są to jedynie problemy psychiczne, jasno mówimy o tym. Informujemy, że jest to problem psychiczny, i że nie ma potrzeby udawać się do egzorcysty. Nieraz trzeba pójść, np. do psychiatry i zacząć brać leki, by zlikwidować urojenia albo podjąć terapię i np. leczyć nerwicę. Zwracamy uwagę na to, by nie kierować się czymś, co nam się wydaje - stosujemy konkretne kryteria oceny i w każdym wypadku są one takie same. Konsultacja ma na celu przede wszystkim wyodrębnienie przyczyn psychicznych, decyzję co do egzorcyzmu podejmuje ksiądz.
A jeśli pacjenci nie zgadzają się z tym wstępnym rozeznaniem psychologa i uważają, że egzorcyzm im się należy?
Większość osób się zgadza. Zwykle wskazujemy na doświadczenia, które w życiu danej osoby mogły doprowadzić do danych objawów. Bywa, że niektóre osoby upierają się, że muszą iść do księdza egzorcysty. Nie możemy tego odmówić. W takich przypadkach zaznaczamy w notatce, że naszym zdaniem mamy do czynienia z problemem psychicznym, a nie duchowym. Zdarza się też, że kapłan nie podejmuje modlitwy egzorcyzmu nad daną osobą, ale odsyła ją na terapię.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.