Pytania o naród, człowieka i uniwersalizm. O kim mówi sztuka (literatura, filozofia) XX i XXI wieku? O człowieku, Człowieku, kobiecie i mężczyźnie, Polaku, Niemcu, Chińczyku, Żydzie? O każdym (każdej) po trosze?
My, ludzie świeccy, mamy być zwyczajni jak sól – zmieniająca smak potrawy, twórczy na co dzień – jak zaczyn zakwaszający ciasto. Zakwaszanie i solenie wywołują w cieście, także społecznym, zmiany nieodwracalne. Więź, 12/2006
Od czasu, kiedy Sobór Watykański II wezwał Kościół do „badania znaków czasu i wyjaśniania ich w świetle Ewangelii”, termin „znaki czasu” zadomowił się w katolickiej nauce społecznej i w katolickiej refleksji pastoralnej. Czym są owe znaki czasu i jak je rozpoznawać? Czym się różni to rozpoznawanie od zwykłego czytania porannej gazety i przeżywania na tym tle różnych emocji?
Ta wspólnota i solidarność miały trwać. Wkrótce jednak pękły. Podziały, podejrzenia i oskarżenia pojawiły się szybciej niż można było przypuszczać – jeszcze przed pogrzebami ofiar katastrofy. A rozkręcająca się kampania prezydencka pogłębia niepokoje.
"Ubik" stanowi dla mnie wzór tego, co nazywam „książkami kryptoreligijnymi”. Brzmi to mniej zaskakująco niż jeszcze dwadzieścia lat temu, tymczasem bowiem dostrzeżono, że za sprawą jego autora (a także Ursuli Le Guin i kilkorga innych pisarzy) fantastyka naukowa odkryła w pewnej chwili religię.
Problemy wiary i nauki spotykają się w umysłach poszczególnych ludzi i na siebie oddziałują, stymulując psychologiczną potrzebę tworzenia jednolitej wizji rzeczywistości. Takie wizje często sobie tworzymy, ale, zachowując właściwą dozę pokory, nie należy traktować ich zbyt serio, bo łatwo ulegają one podważeniu. Znak, 12/2006
Każde czasy mają swoją skalę trudności. Dzisiejsze są zupełnie inne niż trzydzieści czy dwadzieścia lat temu. Nie chcę bagatelizować aktualnych problemów, bo to są rzeczywiście wielkie wyzwania do nowej ewangelizacji. Patrzmy jednak na nie we właściwych proporcjach. Wieź, 6/2008
Wciąż wierzę, że Kościół katolicki ma pełnię środków zbawienia i uprzywilejowany dostęp do Prawdy objawionej, jestem jednak świadom, że ze względu na uwarunkowania historyczne i kulturowe ta potencjalna pełnia nie musi koniecznie przekładać się na duchową i moralną rzeczywistość Kościoła jako wspólnoty religijnej i społecznej.
Zaniedbanie korzystania z możliwości odprężenia i rozrywki może mieć bardzo szkodliwe konsekwencje dla zdrowia, a nawet życia człowieka, czego przykładem są pracoholicy. Cywilizacja, 29/2009
Spotkanie z Bogiem pozwala człowiekowi odkryć sens własnego życia. Chrześcijaństwo jest humanizmem – umieszcza człowieka w centrum stworzonego świata i przyznaje mu najwyższe miejsce – bytu stworzonego na obraz Boży.