Nazistowskie chrześcijaństwo

Działalność Kościoła Wyznającego przedstawia się czasami jako ruch oporu przeciwko narodowemu faszyzmowi. Taka interpretacja historii nie jest jednak uprawniona. Przegląd Powszechny, 9/2007




Konserwatywny światopogląd był w Niemczech – szczególnie wobec załamania się struktur państwa w wyniku przegranej wojny – coraz bardziej popularny. Był to konserwatyzm jeszcze XIX-wieczny, który objawiał się w konflikcie między wartościami charakteryzującymi społeczeństwo wielkomiejskie, industrialne a także społeczeństwo tradycyjne. W wyobrażeniach konserwatystów prawdziwa kultura niemiecka była osadzona w wiejskim krajobrazie, czy w ciemnym, tajemniczym lesie, przedstawianym w poezji Goethego lub Schillera. Dla każdego narodu i dla każdej rasy wieś staje się ich własnym niepowtarzalnym krajobrazem – pisał Otto Gemlin, powieściopisarz historyczny. Jeśli się oderwie naród (Volk) od swego krajobrazu, jego dusza, tożsamość musi umrzeć [5]. W przekonaniach Niemców cała kultura wielkich miast, kultura proletariacka, była wytworem Żydów, gdyż nie mieli oni własnej ziemi. W tej kulturze widziano ogromne niebezpieczeństwo, mające zagrozić wszystkiemu, co naturalne.

Nowoczesny antysemityzm nierozłącznie związany był z trendem powrotu do korzeni, do natury, który obejmował coraz szersze warstwy nie tylko w Niemczech. W przekonaniu Niemców wielkie miasta, a przede wszystkim Berlin, były królestwem semitów. Wieś uosabiała piękno, naturalność, uczciwość, prostoduszność. Dlatego też większość z setek stowarzyszeń, które miały cokolwiek wspólnego z przyrodą, rekreacją na świeżym powietrzu miała zabarwienie antysemickie (np. Wandervögel, ruch skupiający amatorów wędrówek pieszych). Antysemityzm wypływał więc z poczucia zagrożenia własnej tożsamości, ale istniało też inne jego podłoże. Opierało się ono na przekonaniu o wyższości rasy aryjskiej predestynowanej do panowania nad światem. Rasa ta odziedziczyła greckie ideały arystokratyczne i rzymską sprawiedliwość, od siebie zaś dodała bohaterstwo i odwagę. Wśród wyznawców tej teorii istniało przekonanie, iż rasa aryjska pochodzi od Boga, a w spełnieniu misji dziejowej wyznaczonej przez Stwórcę przeszkadzają Żydzi – naród będący uosobieniem diabła, jego narzędziem na ziemi. Tak pojęty antysemityzm był w istocie nową interpretacją dualizmu manichejskiego, gotowym rozwiązaniem problemu walki dobra ze złem.

Inkorporacja antysemityzmu w teologię chrześcijańską była więc dla Niemieckich Chrześcijan ułatwiona; zaczął on bowiem stawać się nieomal elementem tożsamości niemieckiego konserwatysty. Konserwatyzm zaś, co oczywiste, był naturalnym sprzymierzeńcem obu Kościołów chrześcijańskich w Niemczech wobec głównego zagrożenia, postrzeganego zarówno w komunizmie, jak i liberalizmie. Dodać należy, że eskalacja działań antysemickich postępowała w tempie, które umożliwiało „przygotowanie“ społeczeństwa do kolejnych kroków wymierzonych przeciwko Żydom. Narodowi socjaliści umiejętnie dozowali natężenie przemocy wobec Żydów oraz innych przedstawiecieli mniejszości uznanych za rasowo gorsze, bądź społecznie nieprzydatne; w końcu stała się ona w społeczeństwie, indoktrynowanym, ale i zastraszanym, czymś zwyczajnym czy wręcz uzasadnionym.



[5] A. Czubiński (red.), Pojęcie Volk i Nation w historii, Poznań 1980.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...