Naród i państwo: tożsamość, idea, misja

Tożsamość, pojmowana jako wartość najwyższa, wymaga nie tylko zachowania autonomii i kultury, sposobu życia, ale również oddziaływania na inne narody. Jest to niezwykle istotny element. Teologia Polityczna, 4/2006-2007




Wiele państw bardzo chętnie powraca dziś do zasady niemieszania się w sprawy wewnętrzne, która została zapisana w Karcie Narodów Zjednoczonych. Co ciekawe, do tej formuły nieinterwencji odwołują się państwa autorytarne: Iran, Syria, ale także Korea Północna, Chiny i Rosja. Jednakże obecnie zainteresowanie sprawami wewnętrznymi innych państw jest zdecydowanie uprawnione. Stany Zjednoczone od dawna stały na straży praw chroniących godność ludzką, uważając swój system za pewnego rodzaju wzorzec.

Ten sposób myślenia ukształtował dwie szkoły postrzegania roli Stanów Zjednoczonych w świecie. Szkoła multilateralistów uważa, że USA są częścią wspólnoty międzynarodowej i powinny wręcz nadawać ton wielonarodowym społecznościom, różnego typu. Druga szkoła – unilateralistów – obecnie przeważająca, uważa Stany Zjednoczone za państwo zawsze respektujące fundamentalne prawa i w związku z tym niepotrzebujące żadnych instrumentów zewnętrznej oceny i kontroli. To z tej właśnie postawy wynikają problematyczne kwestie, jak np. osądzanie i skazywanie amerykańskich żołnierzy tylko na podstawie prawa amerykańskiego i pryncypialne ignorowanie trybunałów międzynarodowych, co często postrzegane jest jako ochrona zbrodniarzy wojennych.

Jako mocarstwo biorące na siebie odpowiedzialność międzynarodową Stany Zjednoczone wielokrotnie krytykowały bezsilność Narodów Zjednoczonych i sprzeciwiały się grotesce, jaką jest powierzanie przewodnictwa np. Komisji Praw Człowieka państwom, które stale łamią prawa człowieka. Przewodnictwo to wynika często z zasady rotacji. Aby zmienić tę sytuację, utworzono Radę Praw Człowieka, która stała się istotnym instrumentem w legitymizacji prawa do interwencji.

Zasada niemieszania jest dziś bardzo ograniczona, nie ma obowiązujących dawniej podstaw, które pozostawiały państwom bezwzględną, dyskrecjonalną władzę w sprawach wewnętrznych. Nadal jednak problemem fundamentalnym i niezwykle trudnym do rozstrzygnięcia dla Amerykanów i całego świata jest uprawomocnienie użycia siły. Nie ulega wątpliwości, że prawo musi dysponować również instrumentem wymuszania stosowania prawa, które jest łamane. Nie jest to tylko abstrakcyjna formuła. Pojawia się tu, wspominany już, konflikt na linii Europa – Stany Zjednoczone, gdyż to Amerykanie dysponują instrumentem siły, której mogą użyć. Nie ma jednak zgody na amerykańskie interwencje zbrojne i kwestia ta pozostaje otwarta. Zwłaszcza, że arbitralne, jednostronne postępowanie mocarstwa, nawet kierującego się najbardziej szlachetnymi ideami, nie jest wolne od błędów. Podobnie jak działania społeczności międzynarodowej, bez względu na to pod czyimi auspicjami są przeprowadzane: Narodów Zjednoczonych, NATO czy Unii Europejskiej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...