Przejrzystość, odpowiedzialność i prewencja

Więź 4/2018 Więź 4/2018

O sytuacji w Polsce trzeba mówić jak o elemencie większej całości. Kryzys w Kościele dotyczący wykorzystywania seksualnego nieletnich nabrał charakteru globalnego. Problemem okazały się nie tylko przestępstwa niektórych duchownych, lecz także reakcje kościelnych przełożonych.

Wtedy rozpoczyna się faza druga, czyli...?

Pojawia się fala masowych ujawnień i zdecydowanych działań amerykańskiego episkopatu w dwóch kierunkach: naukowego rozpoznania skali i natury zjawiska wykorzystywania seksualnego małoletnich w Stanach Zjednoczonych oraz budowania skutecznego systemu prewencji. Owocem pierwszego kierunku działań była publikacja wyników szczegółowych badań, którymi objęto okres od 1950 do 2002 r. i 97% jednostek kościelnych na terenie kraju. Dzięki drugiemu kierunkowi działań – przytoczę tu opinię Davida Finkelhora, jednego z czołowych niezależnych badaczy zjawiska wykorzystania seksualnego małoletnich – Kościół katolicki jest obecnie najbezpieczniejszą dla dzieci i młodzieży instytucją w USA.

W roku 2002 zabrakło jednak jeszcze jednego kierunku działań – rozliczenia przełożonych kościelnych z ich odpowiedzialności za rażące błędy w podejściu do kryzysu. Zdaniem papieży – od Jana Pawła II do Franciszka – polegały one na ochronie instytucji kosztem godności ofiar. Raport z Pensylwanii pokazał to w sposób bardzo dosadny i zawstydzający.

I to jest faza trzecia: gdy mówi się także o personalnej odpowiedzialności biskupów?

Tak. Jak dotąd tylko w Irlandii ordynariusze z czasu największego kryzysu ponieśli konsekwencje. Tam wymieniono cały episkopat, zostało zaledwie kilku biskupów pomocniczych. W pozostałych krajach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, nic takiego się nie dokonało – i dlatego obecna faza kryzysu jest tak ostra.

Mamy kryzys w Chile, w Australii...

W Chile wszystko zaczęto porządkować teraz, po wizycie Franciszka i po raporcie abp. Scicluny. Jak dotąd pięciu biskupów straciło urząd, a dwóch emerytów zostało wydalonych ze stanu duchownego.

Przyjąć odpowiedzialność

Na jakim etapie znajduje się obecnie Kościół w Polsce?

Jeśli szukać analogii, to jesteśmy na etapie USA sprzed fali ujawnień w 2002 r. Jaki będzie dalszy rozwój wydarzeń u nas? Trudno powiedzieć, choć po wydarzeniach w Chile i po raporcie z Pensylwanii nie możemy się spodziewać jakiegoś prostego scenariusza, a z pewnością nie takiego, który z góry wykluczałby odpowiedzialność przełożonych kościelnych za tuszowanie przestępstw. W każdym razie przed nami ogromne zadania związane z zadbaniem o przejrzystość, odpowiedzialność i prewencję.

Pewnie nie będziemy mieli wielu lat na sprostanie tym zadaniom?

W Polsce czynnikiem przyspieszającym zmiany będzie ogromne oczekiwanie wiernych na ujawnianie prawdy i pragnienie zagwarantowania, że dzieci i młodzież będą w Kościele bezpieczne. Moim zdaniem dziś w Kościele nie da się już gasić pożarów jedynie w poszczególnych krajach. Od około roku kryzys w Kościele nabrał charakteru globalnego. Globalne okazały się nie tylko przestępcze fakty wykorzystania seksualnego przez niektórych duchownych, lecz także i to, o czym powiedział Jan Paweł II do kardynałów z USA 23 kwietnia 2002 r.: „wielu czuje się zranionych tym, jak działali przełożeni kościelni”.

W Australii abp Philip Wilson został skazany na 12 miesięcy aresztu domowego za niezgłoszenie do organów ścigania wykorzystania seksualnego, o którym wiedział, gdy w latach 80. był wikarym w Newcastle. W Stanach Zjednoczonych toczy się postępowanie kanoniczne przeciw byłemu już kard. Theodore’owi McCarrickowi, emerytowanemu arcybiskupowi Waszyngtonu, oskarżonemu o molestowanie seksualne małoletnich oraz wykorzystywanie seminarzystów i młodych księży. Jest on zagrożony karą wydalenia ze stanu duchownego. Inna znacząca postać amerykańskiego episkopatu, kard. Donald Wuerl, arcybiskup Waszyngtonu i były ordynariusz Pittsburga w Pensylwanii, podał się do dymisji z powodu nieodpowiedniego podejścia do przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich, ujawnionego niedawno w raporcie Wielkiej Ławy Przysięgłych. Dymisja została przyjęta. O decyzjach Franciszka dotyczących biskupów w Chile już wspomniałam. Episkopat USA zwrócił się do Watykanu z prośbą o wizytację apostolską. Na luty 2019 roku papież Franciszek zwołał do Watykanu przewodniczących konferencji episkopatów z całego świata. Również ofiary wykorzystywania seksualnego przez niektórych duchownych stworzyły w czerwcu 2018 r. w Genewie światową organizację ofiar – ECA (Ending Clergy Abuse), zrzeszającą aktywistów z 15 krajów, m.in. z Polski – i przygotowują się do różnych akcji w Rzymie.

Czyli o kryzysie w Polsce należy mówić jako o elemencie większej całości?

Tak – i dlatego na tym etapie trudno już powtarzać, że mamy się teraz czegoś uczyć. Mogliśmy się czegoś nauczyć wcześniej – choćby z jasnych diagnoz kryzysu dokonanych przez Benedykta XVI, który w liście do katolików w Irlandii napisał, że reakcja władz kościelnych na przestępstwa „często była nieodpowiednia”. Polegało to na tym, że na pierwszym miejscu stawiano ochronę dobrego imienia Kościoła, nie stosowano kar kanonicznych i nie chroniono godności ofiar. Pod wpływem zła popełnionego przez niektórych duchownych odwróceniu uległa hierarchia wartości pasterzy.

A jeśli chodzi o sposób reagowania – czy doświadczenia innych krajów mogą nam coś podpowiedzieć?

Tym, co jeszcze dziś można zrobić, jest faktyczne przyjęcie odpowiedzialności.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...