Aby widzieć życie obiektywnie trzeba koniecznie odkryć prawdę, że „Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre”, jak i tę, że człowiek jest słaby, ale przy pomocy łaski potrafi swą słabość przezwyciężyć.
- Jestem nazywana Szunemitką, gdyż mieszkam w Szunem (por. 2 Krl 4, 8), mieście usytuowanym w pobliżu Nain, które wiele tysięcy lat później stanie się znane dzięki obecności w nim Jezusa, który wskrzesi z martwych jedynego syna ubogiej wdowy - tak rozpoczyna swoją opowieść bohaterka dzisiejszego tekstu.
Słowo, które pojawia się w tytule niniejszego artykułu, jest neologizmem. Jak jednak każdy neologizm, tak i ten wyrasta z potrzeby opisania rzeczywistości, której się doświadcza. Postanowiłem stworzyć nowe słowo, by opisać szczególne doświadczenie związane z najpopularniejszą modlitwą maryjną świata.
Szatan najczęściej powala człowieka z nóg i depcze po nim jak po wycieraczce. To jego ulubiona metoda, ponieważ od początku czuje się zagrożony przez człowieka, którego Bóg traktuje jako swego, czyli syna.
Karawana, której długość nie ma końca i która ciągnie się aż po horyzont, porusza się stromą drogą pod górę, przemierzając trasę z Jerycha do Jeruzalem. Kobieta, która zajmuje miejsce pośrodku wielbłądów, pyta samą siebie: - Czy ten ogromny wysiłek, który podejmuję, naprawdę się opłaci? Czy to, co robimy, rzeczywiście ma sens?
Na przestrzeni dziejów św. Michał Archanioł wielokrotnie niósł pomoc uciśnionym, duchownym i świętym, ale też władcom czy armiom walczącym z wrogami Boga i Kościoła. W artykule poniższym przedstawię najważniejsze z tych interwencji opisane w źródłach historycznych, a także przekazywane w tradycjach ludowych.
Angelologia zawsze podkreślała, że jedną z podstawowych czynności aniołów jest kontemplacja Boga. Mało kto wie, że podobny rodzaj kontaktu z Bogiem może nawiązywać człowiek. W ostatnich jednak latach można zauważyć rosnące zainteresowanie praktyką modlitwy kontemplacyjnej. Pojawiają się wspólnoty - zakonne i świeckie, których zadaniem jest uczenie wiernych tej modlitwy. Problem polega tylko na tym, że nadal wielu ludzi uważa, że jest to rzecz tylko dla wybranych.
W tytule omawianej dziś książki pojawia się nazwa Księga Gigantów i odnosi się ona do aramejskich fragmentów tekstów odnalezionych w roku 1971 w kilku różnych grotach qumrańskich przez znanego badacza Józefa T. Milika. Ich treść odsyła do znanego biblijnego wątku narodzin „gigantów”, hebr. nefilim (por. Rdz 6, 1-4) i pozwala przyjąć istnienie obszernego opowiadania-komentarza na ten jakże tajemniczy temat
Być może ktoś z Was miał okazję obejrzeć film biograficzny ze znanym aktorem Alem Pacino w roli głównej o amerykańskim lekarzu Jacku Kevorkianie, wyprodukowany w 2010 r. pt. „Jack, jakiego nie znacie”. Film przybliża kontrowersyjne działania „Doktora Śmierci”, bo taki przydomek zyskał Kevorkian przez swoje zabiegi eutanazji. Udostępniał on nieuleczalnie chorym urządzenie z możliwością wstrzykiwania do organizmu śmiertelnej trucizny.
Jezus w swym nauczaniu odsłania duchowy wymiar postu, czyniąc go tym samym częścią cudownego dialogu miłości pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Istotnymi elementami w tym dialogu stają się wyrzeczenie i obietnica: A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Post nie jest zatem jedynie smutnym wyrzeczeniem, ale nade wszystko przestrzenią spełniania się wielkich obietnic Bożych!