Kościelna wieża w nowoczesnym mieście

Więź 11-12/2010 Więź 11-12/2010

Spór o Kościół, czyli o przestrzeń publiczną

 

W imię owej publicznej i obywatelskiej wiarygodności warto wreszcie, aby Kościół dalej szukał drogi do współczesnych, także świeckich mediów. Ucząc je swego punktu widzenia i właściwej sobie misji, sam powinien uczyć się ich tempa i specyfiki, ale także cierpliwości wobec, nieuchronnych w mediach, przypadków ignorancji, uproszczeń, a czasem tendencyjności i złej woli. Na ten temat pisze się i rozmawia w Polsce, na szczęście, od pewnego czasu coraz więcej[13].Nieocenioną funkcję w tym zakresie pełni zwłaszcza Katolicka Agencja Informacyjna, która z każdym rokiem zbliża do siebie ludzi Kościoła i ludzi mediów. To bardzo istotna rola, ponieważ o wiarygodności i pozycji Kościoła w sferze publicznej coraz bardziej decydować będą nie politycy, sędziowie czy trybunały, ale dziennikarze.

Kościół jak gazeta?

Spytać może ktoś, czy stawianie Kościoła w przedpolitycznej sferze publicznej – obok kawiarni, gazety czy opiniotwórczego klubu – nie jest deprecjonowaniem jego eschatologicznego charakteru, nadprzyrodzonej misji i szczególnej roli historycznej?

Odpowiadając, trzeba zauważyć po pierwsze, że w przestrzeni tej funkcjonują dziś (lub funkcjonować powinny) także rodzina, uniwersytet i galeria sztuki, a więc instytucje, z którymi Kościół związany jest niemal genetycznie. Po wtóre, swój status, charakter i autorytet w przestrzeni publicznej określają sami jej uczestnicy. To od Kościoła – w jakimś sensie od nas wszystkich – zależy, czy w centrum publicznego zainteresowania skutecznie i ciekawie postawić będzie umiał Dobrą Nowinę i Credo, czy też koncentrował się będzie na kwestiach kulturowych i społecznych – ważnych, ale będących przecież, jak pisze ks. Helmut Juros, „skutkami ubocznymi” jego właściwej misji.

Od nas samych zależy również, czy dziś – podobnie jak w publicznej przestrzeni średniowiecznego miasta – wieża katedry wyraźnie wyróżniać się będzie na tle dachów, fasad i neonów klubów dyskusyjnych, redakcji, banków, kawiarń i rozmaitych korporacji. Jeśli tak, to bywalcy i lokatorzy owych banków, kawiarń i redakcji spoglądać będą na nią z szacunkiem, czasem z moralnym niepokojem, ale zawsze z zainteresowaniem.

Sławomir Sowiński– ur. 1968. Adiunkt w Instytucie Politologii UKSW i sekretarz naukowy Studium Generale Europa. Współautor książek: Europa drogą Kościoła. Jan Paweł II o Europie i europejskości (2003, z Radosławem Zenderowskim) oraz Dzieci Soboru zadają pytania (1996), współredaktor prac Religia i konserwatyzm: sprzymierzeńcy czy konkurenci? (2004, z ks. Piotrem Mazurkiewiczem), Ile Kościoła w polityce, polityki w Kościele (2009, z ks. Piotrem Burgońskim). Publikował w WIĘZI, „Ethosie”, „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”, „Gościu Niedzielnym”. Członek Zespołu Laboratorium WIĘZI. Mieszka w Legionowie.



[1] Art. 5 Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską z 28 czerwca 1993 r. mówi, że: „Przestrzegając prawa do wolności religijnej, Państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji [podkr. S.S.], łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego”.

[2] Art. 25 ust. 3 Konstytucji RP stanowi: „Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego” [podkr. S.S.].

Art. 53. ust. 2 Konstytucji RP określa, że: „Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie [podkr. S.S.], swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują”.

[3] J. Habermas, Strukturalne przeobrażenia sfery publicznej, tłum. W. Lipnik, M. Łukaszewicz, Warszawa 2008, s. 102 i nn.

[4] Tamże.

[5] Magdalena Środa w dyskusji Co sprawa krzyża powiedziała nam o polskim Kościele w Fundacji im. Stefana Batorego, 23 września 2010 r., według zapisu dźwiękowego dostępnego na stronie internetowej: http://www.batory.org.pl/debaty/23092010.htm (tekst debaty ma się wkrótce ukazać w miesięczniku „Znak”).

[6] R.J. Neuhaus, The Naked Public Square. Religion and Democracy in America, Grand Rapids 1984.

[7] Zgodnie z art. 10 Karty Praw Podstawowych UE: „Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub światopoglądu oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie [podkr. S.S.], swej religii lub światopoglądu poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach”.

[8] Art. 16c Traktatu Lizbońskiego stanowi, że: „Unia szanuje status przyznany na mocy prawa krajowego kościołom i stowarzyszeniom lub wspólnotom religijnym w Państwach Członkowskich i nie narusza tego statusu. Unia szanuje również status organizacji światopoglądowych i niewyznaniowych przyznany im na mocy prawa krajowego. Uznając tożsamość i szczególny wkład tych kościołów i organizacji, Unia prowadzi z nimi otwarty, przejrzysty i regularny dialog”.

[9] Por. M. Grabowska, Przemiany polskiej religijności, w: P. Mazurkiewicz (red.), Kościół polski w przededniu wejścia do Unii Europejskiej, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003, s. 112.

[10] Art. 4 Konstytucji Królestwa Danii stanowi, że „Ewangelicki Kościół luterański jest kościołem państwowym Danii i jako taki jest wspierany przez państwo”. Według art. 3 Konstytucji Republiki Grecji: „Dominującą religią Grecji jest religia wschodnioprawosławnego Kościoła chrześcijańskiego. Prawosławny Kościół Grecji, uznający Pana Naszego Jezusa Chrystusa za głowę Kościoła, jest nierozerwalnie związany w swoich dogmatach z Wielkim Kościołem w Konstantynopolu. (…) Tekst pisma świętego jest niezmienny”. W Wielkiej Brytanii zaś, która, jak wiadomo, nie posiada konstytucji (w sensie jednolitego dokumentu), szczególny prawny związek między państwem a Kościołem Anglii ma charakter swoistej unii personalnej. Zgodnie ze zwyczajem każdy monarcha musi być członkiem tego Kościoła i staje się jego głową.

[11] Wsparcie to przyjmuje różne modele: od bezpośredniego wsparcia Kościoła z budżetu państwa (Grecja), przez zbieranie podatku kościelnego (Dania), po zapewnienie Kościołowi odpowiednich dóbr ziemskich i nieruchomości, dzięki którym może czerpać zyski na utrzymanie (Wielka Brytania).

[12] E.-W. Böckenförde, Wolność – państwo – Kościół, tłum. P. Kaczorowski, Kraków 1994, s. 120-121.

[13] Warto tu choćby odnotować książkę Moniki Przybysz Kościół w kryzysie. „Crisis management” w Kościele w Polsce (Tarnów 2008) i echa, jakie wywołała.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...